Marsz bolszewików na Lwów został zatrzymany pod pobliskim Zadwórzem 17 sierpnia 1920 r. przez polskie oddziały pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego. W zaciętych walkach z dwudziestokrotnie silniejszą 6. dywizją 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego zginęło aż 318 z 330 żołnierzy. W dniu 100. rocznicy polskiego zwycięstwa, 17 sierpnia 2020 roku, oddaliśmy w Warszawie hołd bohaterskim obrońcom polskiej niepodległości.
Uroczystości rocznicowe zainaugurowała Msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w intencji poległych obrońców Lwowa oraz ich dowódcy, sprawowana przez ordynariusza polowego bp. Józefa Guzdka. W homilii ks. kmdr Janusz Bąk przypomniał m.in. o śmierci 19-letniego Konstantego Zarugiewicza, polskiego Ormianina, który zginął w obronie Zadwórza. Kilka lat później jego matka, Jadwiga Zarugiewicz, została poproszona o wskazanie jednego z ciał obrońców Lwowa, które następnie spoczęło w Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Po Eucharystii, na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, odbył się uroczysty Apel Pamięci połączony z ceremonią składania wieńców i wiązanek kwiatów. Podczas uroczystości, zorganizowanej przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk, w uznaniu zasług w upamiętnianiu heroicznej walki Polaków pod Zadwórzem, uhonorował medalem „Pro Bono Poloniae” stryjecznego wnuka kpt. Bolesława Zajączkowskiego i strażnika jego pamięci, Pana Andrzeja Zajączkowskiego.
– Oddajemy dziś hołd obrońcom polskiego Lwowa, którzy sto lat temu stoczyli nierówny bój pod Zadwórzem. W walce trwającej jedenaście godzin trzystu trzydziestu stawiło bohaterski opór wobec przeważającej siły wroga – 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego, która niosła gwałty, rabunki, cierpienia, łzy i morze krwi. Stanęli wierni Rzeczypospolitej i temu wszystkiemu, co Polskę stanowi. Podkomendni kpt. Bolesława Zajączkowskiego ukochali niepodległość ponad wszystko i tak, jak ci spod Termopil, wiedzieli, że nie mogą się cofnąć; że na ołtarzu Ojczyzny złożą swoje życie, ale dzięki temu bolszewickie hordy nie wejdą do Lwowa – zaznaczył Szef UdSKiOR w okolicznościowym przemówieniu.
– Trzystu osiemnastu poniosło straszliwą śmierć, sieczeni przez bolszewików. Ale ich śmierć stała się zasiewem wolności; ich walka, w dużej mierze, przyczyniła się do tego, że na froncie południowym bolszewicy nie przełamali polskiego oporu. Oddajemy Im dzisiaj hołd przy Grobie Nieznanego Żołnierza, w tym najświętszym miejscu dla każdego Polaka; tu, gdzie nazwa Zadwórze wyryta jest na wieczną pamięć – zauważył minister Kasprzyk.
– Mieliśmy w tym roku wspólnie oddać Im cześć tam, gdzie spoczywają – we Lwowie i w Zadwórzu. Niestety sytuacja pandemiczna uniemożliwiła to. Łączymy się więc duchowo z naszymi rodakami, którzy są we Lwowie i w najbliższych dniach będą w Zadwórzu, by tam oddać cześć i hołd poległym, wierząc, że z Ich krwi wyrosła wolna Polska; że bez Ich ofiary nie moglibyśmy cieszyć się wolnością – podkreślił, dodając:
– W sposób szczególny pragnę podziękować raz jeszcze, dołączając do tego wręczony przed chwilą medal „Pro Bono Poloniae”, Panu Andrzejowi Zajączkowskiemu, którego stryj, kpt. Bolesław Zajączkowski, dowodząc tym oddziałem, tak dzielnie walczył o to, abyśmy mogli mówić i myśleć po polsku. Jego potomek, Pan Andrzej, czynił przez lata i nadal czyni wszystko, aby pamięć o bohaterskich żołnierzach spod Zadwórza nigdy nie zginęła. Oni świadczą o tym, że nie ma rzeczy piękniejszej niż niepodległa i wolna Rzeczpospolita. Dzięki krwi przelanej w wojnie polsko-bolszewickiej, w tym bitwie pod Zadwórzem, jesteśmy wolni. Dzięki Nim również Europa może cieszyć się wolnością, bo Oni walczyli nie tylko o to, aby Polska była suwerenna, lecz walczyli również o świat wartości, który miał być podeptany przez barbarzyńców, idących ze wschodu wraz z Armia Czerwoną – zakończył Jan Józef Kasprzyk.
W tegorocznych obchodach udział wzięli przedstawiciele rodzin polskich uczestników bitwy pod Zadwórzem, weterani walk o niepodległość RP, w tym Przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy Szefie Urzędu sędzia Bogusław Nizieński oraz Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Leszek Żukowski, przedstawiciele najwyższych władz i instytucji państwowych, m.in. – oprócz ministra Kasprzyka – Zastępca Szefa Kancelarii Sejmu RP Christian Młynarek oraz Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot, przedstawiciele Wojska Polskiego i służb mundurowych, w tym reprezentujący Ministra Obrony Narodowej Zastępca Dowódcy Garnizonu Warszawa płk Tomasz Dominikowski, Zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Stanisław Czosnek oraz reprezentujący Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. bryg. pil. Ireneusz Starzyński, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych i duchowieństwa, młodzież z CXXV LO im. Waldemara Milewicza w Warszawie oraz mieszkańcy stolicy.
--
Walki o stację kolejową w Zadwórzu nieopodal Lwowa (ok. 30 km) trwały jedenaście godzin. Choć straty po stronie polskiej były ogromne, Armia Czerwona nie zdołała zająć Lwowa. W konsekwencji 1. Armia Konna nie przyszła z odsieczą wojskom Michaiła Tuchaczewskiego na froncie północnym. Heroizm młodych Polaków pod Zadwórzem był jednym z czynników, które złożyły się na Wiktorię Warszawską 1920 roku. Z uwagi na wyjątkową postawę podkomendnych kpt. Zajączkowskiego bitwa pod Zadwórzem nazywana jest „polskimi Termopilami”.