17 marca br. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell uczestniczył w uroczystościach 79. rocznicy walk o Kołobrzeg i ponownych Zaślubin Polski z Morzem współorganizowanych przez Urząd..
 
Upamiętnienie z udziałem wojskowej asysty honorowej, kombatantów, przedstawicieli władz miasta i regionu oraz licznie zgromadzonej młodzieży i mieszkańców rozpoczęły się pod Pomnikiem Chwały na Cmentarzu Wojennym w Kołobrzegu od odegrania hymnu RP. Zgromadzonych przywitała prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, które przypomniała znaczenie bitwy o Kołobrzeg. Z kolei Szef UdSKiOR Lech Parell odniósł się m.in. do okoliczności w jakich była toczona.
 
Wspominamy dziś jedną z największych polskich bitew II wojny światowej. Mówi się o niej, że po Powstaniu Warszawskim była drugą bitwą stoczoną w warunkach ulicznych. Bitwa bardzo trudna i bardzo krwawa, podjęta przez armię, która aż w połowie składała się z uzupełnień, z żołnierzy często mało przygotowanych do walki – szczególnie tak specyficznej, jak walka w zwartej zabudowie.Próba zajęcia miasta z marszu, dokonana przez Rosjan, nie powiodła się. Była to próba podjęta bez rozpoznania i rozeznania. Kołobrzeg był przecież niezwykle ważnym węzłem ewakuacji i było oczywiste, że będzie broniony. Mówiąc o tym fragmencie wojny nie do końca zdajemy sobie sprawę, co to wówczas znaczyło. A znaczyło to, że tysiące, dziesiątki tysięcy, a w niektórych miejscach nawet setki tysięcy ludzi usiłowały za wszelką cenę ewakuować się przez morze. Dlatego właśnie Niemcy bronili portów, a nawet odcinków plaży – np. na Półwyspie Helskim znalazło się w ostatnim etapie wojny nawet 200 tys. ludzi. Tu, w Kołobrzegu, było to dodatkowych 50 tys. osób. To są liczby trudne do wyobrażenia. One pokazują jak wielkie znaczenie miało Wybrzeże w czasie, gdy poruszanie się drogami stało się zupełnie niemożliwe. Na to nakładał się jeszcze dodatkowy, propagandowy wymiar działań wojennych zauważył Szef UdSKiOR..
 
Minister przypomniał, że: kilka miesięcy wcześniej, już w warunkach straszliwych niedoborów, gdy brakowało wszystkiego, w Kołobrzegu nakręcono drogą i z wielkim rozmachem przygotowano produkcję filmową. Jej wymowa była ściśle propagandowa. Film robiono po to, aby podkreślić, że Kołobrzeg będzie broniony do upadłego. Wszystko to musiało oznaczać zaciętą obronę, gdzie bezwzględnie tłumiono i karano śmiercią każdy przejaw defetyzmu.
 
W takich właśnie warunkach natarcie powierzono 1. Armii Wojska Polskiego. Jak wiemy, w tej bitwie zginęło po naszej stronie 1400 żołnierzy. Wiemy, że żołnierze w wielu wypadkach rozpoznawali sytuację bojem. Wiemy, że otrzymywali rozkazy niemożliwe do wykonania, ale wykazywali się niezwykłym heroizmem. Aż 1400 z nich nie doczekało końca wojny. Zabrakło im zaledwie 7-8 tygodni – jeszcze teraz wydobywane są z ziemi szczątki poległych. Tu wszędzie natykamy się na ślady pamięci – na Cmentarzu Wojennym, nad samym morzem i w części uzdrowiskowej. Postawiono tam bardzo poruszający w wymowie pomnik – sugestywnie oddaje on obraz tej bitwy z bardzo bliskiej i osobistej perspektywy. Ukazuje ofiarę żołnierza i ofiarę ratującej go sanitariuszki – jak wiemy, odnosi się on do zdarzenia, które rzeczywiście miało tu miejsce. To zdarzenie obrazujące odwagę i poświęcenie jeszcze w trakcie walk przeszło do legendy dodał.
 
Szef Urzędu nadmienił, że był czas, kiedy propaganda bardzo silnie eksploatowała historię tej bitwy: Tak silnie, że wytworzył się w wielu osobach odruch obronny. Wietrzyliśmy w tym fałsz. I rzeczywiście było go dużo. Później zaczęliśmy odkrywać inne wydarzenia z naszej historii. Wreszcie mogliśmy oddać naszym żołnierzom walczącym na Zachodzie, mogliśmy swobodnie mówić o Armii Krajowej, o Żołnierzach Wyklętych i o innych bohaterach wojny. To wszystko mogło sprawiać wrażenie, że dokonania naszych żołnierzy walczących na Wschodzie straciły dla nas znaczenie. Nawet jeśli tak było, nawet jeśli ktoś odniósł takie wrażenie, to niesłusznie. Perspektywa żołnierska musi być dla nas zawsze obecna – niezależna od tego, gdzie walczono. Pamiętamy więc o poległych i o tych, co przeżyli – o weteranach zwycięskich bojów. Im wszystkim składamy dziś hołd należny wojennym bohaterom. Wyrażamy wdzięczność za odwagę, za pokonaną trwogę, za odniesione rany – te fizyczne i te, które odcisnęły się na psychice. Będziemy zawsze stać po stronie żołnierzy. Zawsze będziemy trzymali stronę kombatantów. Zawsze będziemy pamiętać!
 
Po Apelu Pamięci i salwie honorowej uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty przed Pomnikiem Chwały i zapalili znicze na mogiłach polskich żołnierzy, którzy bitwę o Kołobrzeg traktowali jako symboliczny rozrachunek za niemiecką napaść na Polskę oraz doznane krzywdy. W bitwie poległo 1440 polskich żołnierzy z 1 Armii WP pochodzących głównie z Kresów Wschodnich II RP.
W uroczystościach brała udział także delegacja z Niemiec.