19 lutego 2019 r. w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie odbyła się uroczystość poświęcona zamordowanemu przez bezpiekę w 1948 roku ks. Janowi Szczepańskiemu. Podczas ceremonii Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przekazał synowi chrzestnemu duchownego Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski nadany pośmiertnie przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę.

 

Podczas wtorkowych uroczystości minister Kasprzyk uhonorował także Medalem „Pro Patria” Legię Akademicką Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz osoby zasłużone w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Ojczyzny. Odznaczeni zostali dr hab. Maciej Jońca, Bartosz Czajka, Damian Czapik, Michał Dworski, Bartłomiej Grzeluszka i Andrzej Odyniec.

 

Szef UdSKiOR wspominał wczoraj zamordowanego przed 70 laty kapłana śp. ks. Jana Szczepańskiego  Ksiądz Jan Szczepański to jedna z najpiękniejszych postaci naszych powojennych dziejów, postaci niestety zapomnianych ale to jest zadanie dla nas – by przywracać o Nich pamięć, przywracać pamięć o człowieku, który zachował się w sposób tak niezwykle godny w latach powojennych, w latach komunistycznego zniewolenia i który za wierność Bogu i Ojczyźnie poniósł śmierć męczeńską.

 

Polska przetrwa jeżeli są tak wspaniali młodzi ludzie jak Ci, których miałem zaszczyt uhonorować, którzy pod przewodnictwem Pana Profesora, którzy w strukturach Legii Akademickiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego starają się dbać o to abyśmy nigdy nie utracili tych wartości, które tworzyły pokolenie oraz były fundamentem i spoiwem dla pokolenia II Rzeczpospolitej i pokolenia żołnierzy Niezłomnych – mówił o odznaczonych Medalem „Pro Patria”.

 

Podczas dzisiejszych uroczystości w Lublinie Minister Kasprzyk odniósł się również do zbliżającego się święta państwowego Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych  Za kilka dni będziemy wspominać wszystkich Niezłomnych, wszystkich Wyklętych. 1 marca, w rocznicę stracenia Łukasza Cieplińskiego. Oddajemy wtedy hołd tej armii podziemnej, która zachowała się tak godnie i wspaniale w latach powojennych. Jest to zawsze okazja by podsumować i ocenić ich czyn zbrojny. Przy tej nadchodzącej rocznicy i Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych warto po raz kolejny zadać sobie pytanie czy warto było prowadzić ten opór. Miałem okazję wielokrotnie rozmawiać z jednym z dowódców tamtego czasu, gen. Antonim Hedą ps. Szary, tym który rozbił więzienie kieleckie uwalniając ponad 700 więźniów politycznych. Mówił mi, że stało przed nimi pytanie i alternatywa taka: czy być Polską heroiczną, wierną przodkom, Bogu i tradycji niepodległościowej czy Polską skundloną, zniewoloną, tą która jest na kolanach. Mówił, że dla ich pokolenia nie było wątpliwości, że trzeba opowiedzieć się za Polską heroiczną, tą która dumnie z podniesioną głową stoi przeciwko złu. W ocenie naszej po latach myślę, że możemy być Im wdzięczni za dwie rzeczy. Po pierwsze za ocalenie honoru Polaków i pokazanie, że Polska to kraj dumny, że Polacy to dumny naród, że z honorem jesteśmy w stanie podjąć walkę o wszystko. Wydaje się również, że to co nazywamy powstaniem antykomunistycznym było również bardzo skuteczną walką o to abyśmy nie stali się 17 republiką sowiecką. W tym sensie walka Żołnierzy Niezłomnych miała bardzo głęboki sens. Ta walka militarnie została przegrana ale sowieci zobaczyli, że z Polski nie da się zrobić kolejnej sowieckiej republiki, że trwa tu opór.