135 lat temu, 11 marca 1886 r., w Brzeżanach na świat przyszedł Edward Śmigły-Rydz – jeden z najwybitniejszych oficerów legionowych, dowódca w bitwie warszawskiej, Marszałek Polski, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych w Wojnie Obronnej 1939 roku. 11 marca br. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk upamiętnił w Warszawie tę rocznicę.

 

Minister Kasprzyk wraz z przedstawicielami Instytutu Historycznego NN im. Andrzeja Ostoja Owsianego: Krzysztofem Lancmanem i Andrzejem Anuszem złożyli kwiaty na grobie Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim.

 

Jak podkreślił Jan Józef Kasprzyk, droga do buławy marszałkowskiej, którą Śmigły-Rydz otrzymał w 1936 roku, to nie tylko walka w strukturach Legionów Polskich, ale również komendantura w Polskiej Organizacji Wojskowej oraz udział w bitwie warszawskiej:

 

Marszałek Edward Śmigły-Rydz to jeden z architektów polskiej niepodległości – będąc w gronie najwybitniejszych dowódców legionowych, wspólnie z Marszałkiem Józefem Piłsudskim organizował polską siłę zbrojną po odzyskaniu przez Rzeczpospolitą suwerenności w 1918 roku. To między innymi jemu zawdzięczamy zwycięstwo w 1920 roku. 19 lat później to on poprowadził Wojsko Polskie do nierównej walki z dwoma agresorami: niemieckim i sowieckim – powiedział Szef UdSKiOR, tłumacząc, jak ciężkie zadanie czekało Marszałka w 1939 roku jako Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych:

 

W trakcie Wojny Obronnej Edward Śmigły-Rydz podjął jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu: zdecydował się opuścić granice Rzeczpospolitej, aby kierować walką z terenu sojuszniczej Francji – taki był cel jego przedostania się do Rumunii. Stamtąd miał dotrzeć do Francji i odtworzyć zdolność bojową Wojska Polskiego. Tak się niestety nie stało – w Rumunii został internowany, później przebywał na Węgrzech i wreszcie, w 1941 roku, powrócił do kraju, starając się włączyć w dalszą walkę o przywrócenie Polsce niepodległości. Zmarł w grudniu tego samego roku i został pochowany na Powązkach pod nazwiskiem Adam Zawisza – wyjaśnił minister Kasprzyk, zaznaczając, że w Wojnie Obronnej 1939 roku „nie udało się zwyciężyć, bo nie mogło się udać wobec biernej postawy aliantów i dysproporcji sił między Polską a agresorami z zachodu i wschodu”.

 

W związku z przypadającą w tym roku 80. rocznicą śmierci Edwarda Śmigłego-Rydza oraz brakiem pewności co do rzeczywistego miejsca jego wiecznego spoczynku Szef UdSKiOR poparł petycję Instytutu Historycznego NN im. Andrzeja Ostoja Owsianego o przeprowadzenie ekshumacji doczesnych szczątków Marszałka, mającej na celu wyjaśnienie okoliczności jego śmierci oraz przywrócenie mu należnej czci. Wniosek został skierowany do Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Wciąż pojawiają się teorie, jakoby Marszałek wcale nie zmarł w 1941 roku i nie był tutaj pochowany. Co więcej, w latach 60-tych, na osobiste polecenie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Mieczysława Moczara miała odbyć się ekshumacja prochów Śmigłego-Rydza. Nie wiemy, czy miała miejsce i czy Marszałek rzeczywiście spoczywa w swoim grobie. Stąd wniosek, który Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych gorąco popiera, aby Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu zajęła się tą sprawą – wyjaśnił Jan Józef Kasprzyk.