– 191 lat temu tutaj, w budynku Podchorążówki, rozpoczęła się pierwsza w XIX wieku walka Polaków o niepodległość. Tutaj zawiązał się spisek podchorążych skierowany przeciwko dominacji rosyjskiej w Warszawie, na czele którego stanął Piotr Wysocki. Nasze myśli kierujemy dziś ku pokoleniu Powstańców Listopadowych, którzy swoje życie i zdrowie poświęcili dla niepodległości Polski – powiedział szef UdSKiOR, dziękując tym wszystkim, którzy pielęgnują pamięć o wydarzeniach z lat 1830-1831: – Dzisiejszy dzień to także okazja, aby podziękować wszystkim, którzy dbają o pamięć o Powstaniu Listopadowym. Jedną z tych osób jest Pan Konrad Nawrocki, który od wielu lat troszczy się o to, aby pamięć o szczególnym miejscu w Warszawie, jakim jest Reduta Ordona, nie została wymazana ze zbiorowej świadomości mieszkańców stolicy i aby przywrócono ją do krwioobiegu pamięci narodowej – zauważył Jan Józef Kasprzyk.
– Nie można zrozumieć współczesnych dziejów Polski bez pamięci o Powstaniu Listopadowym, które w XIX wieku znaczyło bardzo wiele. Ze zrywu tego czerpali siłę i moc kolejni Polacy, walczący o wolność Ojczyzny w wiekach XIX i XX. Nie bez powodu w okresie międzywojennym rocznica listopadowej insurekcji stała się Świętem Podchorążych i tak też jest do chwili obecnej. Oddajemy dzisiaj hołd bohaterom, którzy wtedy podjęli walkę, pamiętając zarazem o tym, że niepodległość była dla nich najważniejsza i powinna być najważniejsza również dla nas, współczesnych – zakończył szef Urzędu.
--
Powstanie Listopadowe było zrywem niepodległościowym skierowanym przeciwko rosyjskiemu zaborcy i zarazem największym wysiłkiem zbrojnym w historii polskich walk wyzwoleńczych w XIX wieku. Rozpoczęło się w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku w Warszawie. Przez dziesięć miesięcy ok. 140 tys. polskich żołnierzy walczyło z największą potęgą militarną Europy, odnosząc w niej poważne sukcesy. Marsz Rosjan na Warszawę powstrzymała bitwa pod Olszynką Grochowską 25 lutego 1831 roku, po której dyktatorem powstania został generał Jan Skrzynecki. Nie wykorzystał on jednak atutu zaskoczenia zyskanego po śmiałych i zwycięskich atakach generała Ignacego Prądzyńskiego, a także osłabienia carskiej armii wywołanej epidemią cholery. Punktem zwrotnym zrywu stała się klęska powstańców pod Ostrołęką 26 maja 1831 roku. 8 września ostatecznie skapitulowała Warszawa, 9 października twierdza Modlin, a 21 października twierdza Zamość. 5 października, w okolicach Brodnicy, ostatni duży oddział armii polskiej (ponad 20 tysięcy żołnierzy) przekroczył granicę z Prusami, gdzie został internowany. Powstanie upadło, a dziesiątki tysięcy jego uczestników zostało zmuszonych do opuszczenia kraju i udania się na emigrację.