21 stycznia br. w Wąchocku przedstawiciele UdSKiOR wzięli udział w obchodach 161. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego  największego zrywu XIX w. którym nasi przodkowie rozpoczęli walkę o przywrócenie Polski na mapy Europy i świata.
 
Uroczystości w Wąchocku zwieńczyły trzydniowe centralne obchody 161. Rocznicy Wybuchu Powstania Styczniowego, które rozpoczęły się w 19 stycznia br. w Szydłowcu i były kontynuowane w Suchedniowie i Bodzentynie. Z Suchedniowa wyruszył także XXXI Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych, którego uczestnicy odwiedzając szczególne miejsca pamięci związane z insurekcją pokonali blisko 20 kilometrów w ciężkich warunkach pogodowych.
 
W Wąchocku uczestnicy obchodów styczniowej insurekcji złożyli kwiaty i zapalili znicze przed tablicą pamiątkową na dworku kwaterze głównej jednego z dowódców Powstania "Jenerała" Mariana Langiewicza   po czym wraz z uczestnikami XXXI Marszu Szlakiem Powstania Styczniowego przemaszerowali pod jego pomnik, gdzie odbyła się główna część uroczystości.
 
Do uczestników uroczystości kilka słów skierował szef Urzędu do Spraw kombatantów i Osób Represjonowanych jan Józef Kasprzyk.
 
Wiek dziewiętnasty był dla Europy okresem wypełnionym licznymi wojnami i powstańczymi rewolucjami. Narody pozbawione dotąd własnej państwowości upominały się o wolność, zbrojnie występując przeciwko zaborcom i panującym tyranom. W ten nurt wydarzeń wpisywała się działalność polskich patriotów, nie tylko na terenie kraju, ale także poza jego granicami. Podczas rocznicowych uroczystości przywołujemy bohaterów, którzy w zimową noc 1863 roku rzucili wyzwanie rosyjskiemu zaborcy. Za nimi poszły tysiące Polaków, wierzących, że ich poświęcenie przywróci wolność Ojczyźnie. W powstańczych wojskach walczyli również ochotnicy niemal ze wszystkich europejskich krajów. Niektórzy z nich, jak chociażby sławny François de Rochebrune, służyli pod komendą generała Mariana Langiewicza przypomniał w liście odczytanym przez Dyrektora Gabinetu Szefa Urzędu Wojciech Lesiak minister Jan Józef Kasprzyk.


W przesłaniu szef UdSKiOR podkreślił także, że walczącym przyświecała jeszcze jedna myśl, wyrażona w przyjętym przez powstańczy rząd trójpolowym herbie – równość i braterstwo wszystkich narodów zamieszkujących ziemie dzisiejszej Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Jakże aktualne jest to przesłanie w czasach, w których rządzona przez kolejnego despotę Rosja podejmuje próby odbudowy swojego imperium.

Powstanie Styczniowe było ostatnim wielkim wolnościowym zrywem Polaków w dziewiętnastym wieku. Kiedy upadło, mieszkańcy ziem dawnej Rzeczypospolitej pogrążyli się w żałobie i poczuciu bezsiły wobec zaborczego ucisku. Trzeba było upływu niemal pół wieku, aby kolejne pokolenia porwały się do walki o niepodległość. Tym razem zwycięskiej. W walce tej odwoływano się do insurekcyjnych tradycji, związanych przede wszystkim ze wspomnianym powstaniem. Dziękuję Państwu za upamiętnianie uczestników walk niepodległościowych. To piękny znak głębokich więzów łączących nas z bohaterami minionych epok - napisał w liście skierowanym do uczestników uroczystości szef Urzędu Jan Józef Kasprzyk.

 

Głos zabrali także komendant XXXI Marszu Daniel Woś, Pani Poseł Agata Wojtyszko oraz Burmistrz Miasta i Gminy Bodzentyn Dariusz Skiba.

 

W trakcie uroczystościi Dyrektor Gabinetu Szefa UdSKiOR Wojciech Lesiak wręczył nadane przez Szefa Urzędu Jana Józefa Kasprzyka medale "Pro Bono Poloniae" i "Pro Patria" przyznawane za krzewienie postaw patriotycznych i upowszechnianie wiedzy o walkach o niepodległość Ojczyzny. Na zakończenie obchodów w Opactwie Cystersów odprawiono uroczystą Eucharystię za dusze bohaterskich Powstańców walczących o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.
 
------

Powstanie Styczniowe stało się punktem odniesienia dla następnych pokoleń, które musiały bić się o najważniejszą sprawę - wolność Polski.

Narastająca rusyfikacja i łamanie prawa wywoływały opór społeczny i powodowały zakładanie tajnych organizacji patriotycznych i spiskowych. Do aktywizacji niepodległościowych działań pobudziła Polaków m. in. klęska Rosji w wojnie krymskiej. Polskie powstanie przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone Manifestem 22 stycznia wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy wybuchło 22 stycznia 1863 w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 na Litwie, trwało do jesieni 1864 roku.

 

Działaniami powstańczymi kierowali dyktatorzy powoływani przez Rząd Narodowy wyłoniony z CKN: Ludwik Mierosławski, Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, którego stracono na stokach warszawskiej Cytadeli. Powstańcze struktury konspiracyjne stały się wzorem dla polskiego Państwa Podziemnego w czasie II wojny światowej.

W szeregach powstańców wystąpiło łącznie ok. 200 000 osób. Jednak siły rosyjskie regularnie rosły. Ostatnie walki ustały jesienią 1864 r. Czyniło to powstanie styczniowe najdłuższym zrywem narodowowyzwoleńczym w XIX w., na który złożyło się ponad 1200 bitew i potyczek.
 

Jednym z elementów decydujących o przegranej powstańców, było ogłoszone przez cara wiosną 1864 r. uwłaszczenie chłopów w Królestwie. Oczekiwana przez tę część społeczeństwa reforma sprawiła, że porzucili oni oddziały partyzanckie i wrócili na swoje ziemie. Powstańcy odnieśli poważne straty. Życia pozbawiono około 30 000 ludzi. Rosjanie przeprowadzali masowe i publiczne egzekucje jeszcze w trakcie walk. Poprzez powieszenie zginął ostatni dyktator powstania – Romuald Traugutt, którego dokładny opis procesu zachował się do dzisiaj.