29 września br Szef UdSKiOR Lech Parell oddał hołd więźniom niemieckiego Obozu Stutthof pomordowanym, zagłodzonym oraz zmarłym z chorób i wycieńczenia w obozach ewakuacyjnych w Krępie Kaszubskiej, Gęsi, Dąbrówce i Godętowie oraz ofiarom Marszu Śmierci przez ziemię lęborską na Kaszubach.

 

Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w kościele parafialnym pw. Jana Chrzciciela w Białogardzie odprawioną za Ojczyznę oraz ofiary Marszu Śmierci.
Po liturgii upamiętnienie kontynuowano w pobliskiej Krępie Kaszubskiej, gdzie na położonym w lesie Cmentarzu blisko 800 więźniów KL Stutthof różnych narodowości i wyznań znalazło miejsce wiecznego spoczynku. Wśród nich upamiętniony specjalną talicą prof. Konstantins Ĉakste, przywódca anyhitlerowskiego ruchu oporu na Łotwie, który zmarł w obozie ewakuacyjnym w Gęsi 21 lutego 1945 r.


Po odśpiewaniu Hymnu Rzeczypospolitej Polskiej młodzież ze Szkoły Podstawowej w Łebnie oraz Zespołu Szkół im. Marszu Śmierci KL Stuthoff w Garczegorze zaprezentowała przejmujący program słowno - muzyczny wykorzystujący m. in. nagrane wspomnienia więźniów. Uczniowie recytowali także relacje więźniów oraz swoich przodków, którzy ryzykując życiem ukradkiem przekazywali więźniom chleb i wodę. W pamięci uczestników uroczystości na długo pozostanie refren jednego z zaprezentowanych utworów: "Uwięziony ptak nie śpiewa, czy wiesz dlaczego? Bo nie spotkasz nigdy w klatce ptaka szczęśliwego".

 

W trakcie uroczystości Szef UdSKiOR uhonorował osoby szczególnie zaangażowane w upamiętnianie walki o niepodległość Ojczyzny medalami "Pro Patria" . Z rąk ministra Lecha Parella medale odebrali Panowie: Jan Banit, Brunon Baranowski, Bogdan Ćwikła, Adam Galas, Pani Alicja Guźniczak, Panowie Jan Hałas, Andrzej Kajut, Arkadiusz Kazański, Jerzy Kowalski, Panie Alicja Kreft i Małgorzata Kuźma oraz Panowie Robert Kwiatek, Jan Niedźwiecki, Jan Skiba, Witold Skiba, Jacek Szulc, Henryk Tabor i Jacek Thiel.


Po wręczeniu medali Szef UdSKiOR podziękował zebranym za coroczne upamiętnianie tragicznych wydarzeń I zarazem pięknej postawy przodków. Podziękował także młodzieży za upamiętnienie.

 

- Jesteśmy na cmentarzu na którym pochowano setki osób zmarłych z wycieńczenia i zakatowanych w trakcie tego Marszu Śmierci, który miał być sposobem ewakuacji więźniów. Trudno mi zrozumieć ten szatański pomysł, aby w obliczu absolutnej klęski III Rzeszy niemieckiej zamiast zwrócić im wolność wodzić ich po całym Pomorzu, bez jedzenia, bez butów, bez ciepłej odzieży bez miejsca do spania. Jak wiemy był to jeden z ostatnich aktów tej gehenny, która w Stuthoffie rozpoczęła się już 2 września 1939 r. Bo jak wiemy Stutthof był najdłużej działającym obozem koncentracyjnym i zagłady - mówił minister Lech Parell, wspominając także ofiarę życia swojego stryja Lecha, który aresztowany w Gdyni zginął w KL Stutthof.

 

Musimy zapewnić i musimy umieć zapewnić, że już nigdy jako naród nie znajdziemy się w takiej sytuacji, że ktoś zagna nas do obozu, że ktoś będzie pędził nas w Marszu Śmierci, że będzie chciał uczynić z nas gorszą kategorię ludzi, że wymyśli sobie jakiś pretekst żeby nas wyniszczać. Tak jak choćby teraz na Ukrainie, gdzie Rosja wymyśliła sobie, żeby nazwać Ukraińców faszystami i to stanowi jakiś rodzaj legitymacji ze strony władz rosyjskich, ale także ze strony rosyjskiego narodu, żeby dawać sobie usprawiedliwienie, dawać sobie pretekst do tego żeby wyniszczać ten kraj i naród. Dlatego Polska musi być silna. Ale pamiętajmy o tym, że siła, to jest coś więcej niż zakup uzbrojenia. To jest coś więcej niż posiadanie armii. Musimy mieć siłę wewnętrzną . Musimy mieć morale. Musimy starać się budować trwałą jedność narodową, ale na prawdziwych podstawach. Musimy rozumieć i pogodzić się z tym, że bardzo wiele nas dzieli, ale łączy nas coś najważniejszego, coś, co się nazywa Ojczyzną i tej najważniejszej wartości musimy się podporządkować.

 

Po Apelu Pamięci przywołującym ofiary i miejsca kaźni oddano salwę honorową i zaśpiewano Rotę.
Uroczystość zwieńczyła ceremonia składania wieńców i kwiatów.

 

W obchodach obok Szefa UdSKiOR udział wziął senator Kazimierz Kleina oraz poseł Dorota Arciszewska Mielewczyk, przedstawiciele władz samorządowych oraz mieszkańcy.

 

Oprawę uroczystości zapewniły licznie przybyłe poczty sztandarowe, Orkiestra Dęta Ziemi Lęborskiej oraz Kompania honorowa 1 Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego.
Po uroczystości strażacy z OSP Pogorszewo serwowali wyśmienitą grochówkę, zaś gospodynie pyszne ciasta.