23 maja 2018 r. w Klubie Wojskowej Akademii Technicznej odbyła się czwarta, podsumowująca cykl sesja „Spotkań Katyńskich”. W spotkaniu wziął udział m.in. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, rektor-komendant Wojskowej Akademii Technicznej płk dr hab. inż. Tadeusz Szczurek, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Tomasz Zdzikot, poseł na Sejm RP, prezes Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej dr Jan Tarczyński i studenci WAT.
W trakcie spotkania został wygłoszony przez szefa Gabinetu Politycznego MON Łukasza Kudlickiego wykład pt. „Droga do prawdy. Działania Komitetu Katyńskiego w latach 1979 – 2018 na rzecz ujawnienia zbrodni NKWD”. Odbyły się projekcje filmów dokumentalnych „Pomnik niepoprawny politycznie” w reż. Marka Borzęckiego oraz „Sprawa męska honorowa” w reż. Marii Dłużewskiej. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk w dowód uznania zasług w upamiętnianiu walk o niepodległość RP odznaczył medalem „Pro Patria” Jego Magnificencję rektora-komendanta WAT płk. dr. hab. inż. Tadeusza Szczurka. Medalem „Pro Patria” uhonorowany został dziś rektor Wojskowej Akademii Technicznej za to, że tak wspaniale pielęgnuje i utrwala tradycję niepodległościową. Że tę tradycję w murach tej uczelni kultywuje i organizując takie spotkania jak to stara się, aby pamięć o polskim doświadczeniu historycznym dotarła do młodego pokolenia. Do przyszłej elity Wojska Polskiego i narodu polskiego. Raz jeszcze, Magnificencjo, bardzo serdecznie za tę pracę, za tę misję dziękuję – powiedział po wręczeniu odznaczenia minister Kasprzyk.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych podzielił się też ze zgromadzonymi refleksją związaną z tematem cyklu spotkań: Zbrodnia Katyńska nie miała miejsca bez powodu. Sowieci doskonale wiedzieli, że mordując elitę Wojska Polskiego dokonują swoistej dekapitacji Rzeczypospolitej. Likwidując elitę Wojska Polskiego likwidują elitę państwa polskiego. Taka była istota Zbrodni Katyńskiej.
Jan Józef Kasprzyk zwrócił też uwagę na genezę Zbrodni Katyńskiej: ta zbrodnia miała swoje korzenie i początek wiele lat wcześniej – w 1919 roku jeden z ojców naszej niepodległości i twórca odrodzonego Wojska Polskiego, Marszałek Józef Piłsudski, udzielając wywiadu jednej z francuskich gazet powiedział „Bez względu na to, jaki jest jej rząd, Rosja była jest i będzie zawsze zaciekle imperialistyczna. Najpierw mieliśmy do czynienia z imperializmem carskim, białym, a teraz mamy do czynienia z imperializmem czerwonym, sowieckim. Polska stanowi zaporę przeciwko imperializmowi rosyjskiemu bez względu na to, jaki on jest – biały, czy czerwony”. Temu służył wysiłek polskiej armii w roku 1920 – zatrzymaniu zapędów imperialistycznych Rosji sowieckiej. Zatrzymaniu pochodu Sowietów nad Wisłą w roku 1920, tak aby bolszewizm nie dosięgnął aż do Gibraltaru. A taki był plan i realne szanse. (…) Polska wtedy skutecznie, zgodnie ze słowami Józefa Piłsudskiego, stanowiła zaporę przeciwko imperializmowi sowieckiemu, komunizmowi. Sowieci nigdy tego nie zapomnieli. Katyń, który wydarzył się 20 lat później był nie tylko zemstą za rok dwudziesty, ale był również świadomym działaniem, ponieważ Sowieci widzieli, że Wojsko Polskie dowodzone przez świetnych oficerów jest w stanie powstrzymać siłę, wydawać by się mogło, nie do powstrzymania, jaką była Armia Czerwona w roku 1920. I stąd ludobójczy mord w Katyniu.
Szef UdSKiOR przypomniał też, że Sowieci nie działali sami: kiedy w 1939 roku doszło do podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow między narodowosocjalistyczną niemiecką III Rzeszą a Związkiem Sowieckim, wówczas już zakładano, że dojdzie do współpracy obu tych totalitarnych państw w dziele wyniszczenia narodu polskiego. Bo ten naród, dowodzony przez elitę, jaką byłą też polska armia, Wojsko Polskie, jako pierwszy powiedział „nie” i jako pierwszy zdiagnozował, jak wielkim niebezpieczeństwem jest z jednej strony narodowy socjalizm niemiecki, a z drugiej bolszewizm rosyjski. Agresje 1 i 17 września dopełniły tego dzieła, a potem rozpoczęły się wspólne plany niemieckie i sowieckie, jak pozbawić naród polski elity. Od jesieni 1939 roku trwały konferencje i konsultacje m.in. w Zakopanem, w których uczestniczyli oficerowie NKWD i Gestapo. Tam zapadały decyzje, kiedy rozpocząć wielką akcję przeciwko polskiej elicie. Elicie narodu polskiego. To nie przypadek, że wiosną 1940 roku kiedy padały strzały w Katyniu, wtedy z drugiej strony, pod okupacją niemiecką, padły pierwsze strzały w Palmirach. Wymierzone w polską inteligencję, również w oficerów rezerwy Wojska Polskiego. Kiedy rozpoczęła się akcja katyńska, Niemcy rozpoczęli budowę obozu Auschwitz i później Auschwitz-Birkenau. Była to akcja skoordynowana i planowa. Pozbawiona elity wojskowej Polska miała się nigdy nie odrodzić. Tak się jednak nie stało. To bolesna rana, jak powiedział pan poseł Andrzej Melak, która do dziś krwawi. Do dziś brakuje nam tych 22 tysięcy oficerów. Bo oni wychowaliby następnych – byli świetnie wykształceni w doskonałych uczelniach wojskowych. To była elita. To byli też oficerowie rezerwy, a zatem prawnicy, nauczyciele, wykładowcy, leśnicy… Ale plan do końca się nie udał, bo przetrwała pamięć o tej zbrodni. Jak pisał jeden z poetów, „pamięć nie dała się zgładzić”. Dzięki tej pamięci, również o Zbrodni Katyńskiej, przetrwaliśmy. I dzięki takim przedsięwzięciom jak ta konferencja, ta pamięć jest w nas.
Wy, siedzący w tej sali i kształcący się na Wojskowej Akademii Technicznej musicie mieć świadomość, że wy zastępujecie i zastąpicie za chwilę tę elitę, która została zamordowana w Katyniu w 1940 roku. Wy jesteście ich następcami, mimo że upłynęło ponad 70 lat od tamtej zbrodni. Pamięć nie może dać się zgładzić. Dzięki pamięci przetrwaliśmy. Pamięć musi kształtować naszą tożsamość. A dzięki takim inicjatywom jak ta konferencja, dzięki przychylności Wojskowej Akademii Technicznej, pomocy Centralnej Biblioteki Wojskowej i Komitetu Katyńskiego, mogą państwo nie tylko posiąść wiedzę o tamtych wydarzeniach, ale także uświadomić sobie, że macie zastąpić tamtą rozstrzelaną Armię Polską – zakończył Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, zwracając się do studentów uczelni.