5 września 2018 r. w Warszawie odbyły się Obchody Dnia Żołnierza-Górnika. Hołd represjonowanym politycznie żołnierzom Wojskowego Korpusu Górniczego oddał Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Oddajemy hołd tym, którzy byli niezłomni. Oddajemy hołd tym, którzy byli poddani niebywałym represjom ze strony państwa komunistycznego. Oddajmy dziś hołd tym, którzy mieli zawsze w sercu Polskę i nadzieję na to, że nasz kraj odzyska suwerenność – zaznaczył Minister Jan Józef Kasprzyk. Decyzją władz komunistycznych podjętą w 1949 roku blisko 200 tysięcy rodaków trafiło do niewolniczej pracy w kopalniach rud uranu, kamieniołomach. Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, że ta forma represji była nacechowana tym, co nazywamy zbrodnią komunistyczną przeciwko tym, którzy mieli w sercu i umyśle niepodległą Polskę – powiedział na pl. Józefa Piłsudskiego Szef UdSKiOR.
Minister Jan Józef Kasprzyk podkreślił również, że od wielu lat trwały starania, aby zrównać represje, którym byli poddawani Żołnierze-Górnicy z innymi represjami dokonywanymi na Polakach. Zapewnił, że prawne zrównanie uprawnień kombatanckich jest już finalizowane w Sejmie.
Wcześniej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego odprawiono Mszę Świętą w intencji Żołnierzy-Górników.
Obchody zorganizował Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników.
Przez dziesięć lat (1949-1959) funkcjonował w komunistycznej Polsce represyjny system wojskowych batalionów pracy. Trafiały tam głównie dzieci przedwojennych wojskowych, bogatych gospodarzy i członkowi organizacji niepodległościowych. Według oprawców komunistycznych były to "niepewne politycznie elementy". Kierowano ich do kopalń, kamieniołomów, zakładów pozyskiwania i wzbogacania rud uranowych, gdzie jako "czarni baronowie" wykonywali katorżniczą, wielogodzinną pracę, którą wielu przypłaciło zdrowiem, a nawet życiem. Przez to piekło przeszło ok. 100 tys. Żołnierzy-Górników.