W ostatnim dniu obchodów 80. rocznicy wyzwolenia Bredy Szefowie UdSKiOR Lech Parell i Michał Syska oddali hołd generałowi Maczkowi i jego żołnierzom na dwóch Polskich Honorowych Cmentarzach Wojennych Bredy Ginneken i Ettensebaan.
Niedzielne uroczystości rozpoczęły się od uroczystej Mszy św. w Kościele Mariackim, na którą przybyli Polacy mieszkający na stałe w Holandii. Oprawe Mszy św. zapewniła 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej z Żagania oraz Reprezentacyjna Orkiestra Wojskowa pod dyrekcją kapelmistrza Jacka Putry.
Następnie na Polskim Honorowym, Cmentarzu Wojskowym w Ginneken uczczono spoczywających tam 80. żołnierzy gen. Maczka poległych na holenderskiej ziemi podczas II wojny światowej.
W uroczystości brali udział m.in.: weteran 1. Polskiej Dywizji Pancernej kpt. Eugeniusz Niedzielski ps. Nead, wnuczka generała Maczka - Karolina Maczek-Skillen, a także burmistrz Bredy Paul Depla. Na uroczystość przybyli również mieszkańcy Bredy i Polacy na stałe mieszkający w Holandii.
Podczas ceremonii zostały odczytane imiona i nazwiska pochowanych na tym cmentarzu żołnierzy, a na ich grobach złożono białe i czerwone kwiaty. Orkiestra Wojskowa z Żagania odegrała hymny narodowe Polski i Holandii.
Burmistrz Bredy w swoim wystąpieniu zaznaczył, że dokładnie 80 lat temu Breda została wyzwolona przez 1. Dywizję Pancerną pod dowództwem gen. Maczka.
– Zawdzięczamy naszą wolność jemu i wielu polskim żołnierzom. Wolność, za którą młodzi Polacy, którzy są tu pochowani, musieli często zapłacić najwyższą cenę. Upamiętniamy to dzisiaj na Polskich Honorowych Cmentarzach Wojskowych w Bredzie. Tutaj, przy ulicy Vogelenzang, a później przy ulicy Ettensebaan. Razem z przyjaciółmi z Polski Holendrzy stworzyli piękną tradycję wspólnego upamiętniania w tym miejscu – podkreślił Paul Depla.
Szef UdSKiOR Lech Parell przypomniał, że po uroczystościach rocznicowych w Cassino, Ankonie i Arnhem, Breda jest kolejnym miejscem, gdzie z zadumą wspominamy wydarzenia z 1944 roku i oddajemy hołd ich bohaterskim uczestnikom.
– Nie ulega wątpliwości, że przedostatni rok II wojny światowej obfitował w wydarzenia, które przypieczętowały bezwarunkową kapitulację III Rzeszy - zauważył Szef UdSKiOR.
Minister szczególną uwagę zwrócił, na fakt, że wyzwoleniu Bredy nie towarzyszyły cierpienia ludności cywilnej i dymiące zgliszcza miejskiej zabudowy.
– Polski Dowódca uczynił wiele, by Breda nie doświadczyła tragedii miasta zdobywanego ulica po ulicy, dom po domu. Przywołał również słowa gen. Stanisława Maczka, który po latach opowiadał: Myśmy oszczędzali miasta, nie robiliśmy szkód, myśmy się nie zachowywali jak Niemcy, czy inni barbarzyńcy. Tylko nasz żołnierz był od razu przyjacielem i na rękach noszonym wybawcą. Szybkość i zaskoczenie są tymi elementami, dzięki którym można o wiele więcej zdziałać niż wielką ilością bombardowań, użytej amunicji i nagromadzonego sprzętu. Te wspomnienia nawet dziś kontrastują z tym wszystkim, czego doznała Warszawa i właściwie cała Polska podczas II wojny światowej - mówił minister.
Pamięcią powrócił do wydarzeń z 1 sierpnia 1944 roku: "Walki o Bredę toczyły się tuż po zakończeniu Powstania Warszawskiego, w czasie którego Niemcy zamordowali 200 tys. osób. Z tego 180 tys. ludności cywilnej. Nasi żołnierze, walczący w Holandii, wiedzieli, że Niemcy celowo zburzyli praktycznie całą naszą stolicę. Większość ruin, nie była wynikiem działań powstańczych, ale metodycznego burzenia i podpalania wszystkiego, dom po domu. To jest trudne do zrozumienia, że Niemcy chcieli mścić się na mieście, mając już takie trudności z zaopatrzeniem do walk na froncie. Tymczasem Generał Maczek i jego żołnierze nie tylko oszczędzili miasto ale przynieśli wolność, pokój i bezpieczeństwo jego mieszkańcom. A więc było tu zupełnie inaczej niż w Polsce. Tam, po terrorze niemieckim naszedł czas na terror sowiecki i kolejne zniewolenie".
– Z wielką dumą mogę dziś stanąć w tym miejscu i oddać hołd poległym bohaterom polskiej i holenderskiej niepodległości. Nie mam wątpliwości, że znaleźli wieczny spoczynek w niezwykle przyjaznej i wdzięcznej im ziemi. Tak! Breda to bez wątpienia miasto, które z wielką czcią kultywuje pamięć o swych wyzwolicielach. Coroczne obchody rocznicowe organizowane końcem października stanowią jeden z wielu symboli, które utwierdzają nas w przekonaniu, że wdzięczność Polakom stała się nieodłącznym elementem tożsamości spajającej lokalną społeczność. Za tę nieustanną pamięć o polskich żołnierzach serdecznie dziękuję. Chwała bohaterom! - podkreślił na zakończenie swojego wystąpienia Lech Parell.
Na Cmentarzu w Ginneken dzieci z lokalnych szkół i delegacje oficjalne złożyły kwiaty przy grobach polskich żołnierzy po czym uroczystości kontynuowano na Polskim Cmentarzu Honorowym w Ettensebaan, gdzie wśród żołnierzy 1. Polskiej Dywizji Pancernej spoczywa generał Stanisław Maczek.
W uroczystości uczestniczyli m.in. kpt. Eugeniusz Niedzielski ps. Nead, szef holenderskiej dyplomacji Caspar Veldkamp, Ambasador RP w Królestwie Niderlandów Margareta Kassangana oraz wnuczka gen. Maczka, Karolina Maczek-Skillen.
Burmistrz Bredy Paul Depla przypomniał, że 80 lat temu Bredę wyzwoliła polska 1. Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Maczka. Zawdzięczamy naszą wolność jemu i wielu polskim żołnierzom. Wolność, za którą młodzi Polacy, którzy są tutaj pochowani, musieli często zapłacić najwyższą cenę - podkreślił. Jak poinformował, wkrótce jedna z ulic w Bredzie zostanie nazwana na cześć wyzwolenia miasta z 29 października 1944 r. Szef MSZ Holandii swoje wystąpienie zaczął od słów: "Dziękujemy Wam, Polacy".
– Ten tekst widniał w wielu oknach w Bredzie na biało-czerwonych tablicach tuż po wyzwoleniu w 1944 r. Zwrócił uwagę, że 1. Dywizja dokonała wyzwolenia Bredy "w taki sposób, że to historyczne miasto wyszło z bitwy praktycznie bez szwanku". "Jest to coś, za co mieszkańcy Bredy i nie tylko są mu wdzięczni do dziś" – powiedział Caspar Veldkamp.
Jako wymowny ocenił fakt, że gen. Maczek chciał być pochowany wśród swoich poległych żołnierzy:
– Stwarza to również zobowiązanie do kroczenia ścieżką, którą on obrał. Od czasu zakrojonej na szeroką skalę inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku wszyscy wiemy, jak krucha jest nasza wolność – zaznaczył Veldkamp. "To prawda: +Wolność nie jest nam dana raz na zawsze+. Wymaga naszego aktywnego zaangażowania - dla wolnej Ukrainy i wolnej Europy" - dodał.
Szef polskiego MSZ podziękował Holendrom i Polonii za kultywowanie pamięci o wspólnej historii. Nawiązał też do trwającej wojny w Ukrainie, podkreślając, że wielu myślało, że to, co rozegrało się 80 lat temu w Europie, gdy nasz kontynent był pustoszony przez krwawą wojnę, już nigdy nie może się powtórzyć.
– Niestety, na skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę okropności wojny powróciły na nasz kontynent z nieznaną od II wojny światowej mocą. Hydra imperializmu znowu podniosła głowę. Rosja zaatakowała Ukrainę, kwestionując jej uznane międzynarodowo granice i prawo do stanowienia o swojej przyszłości. Rosyjskie zbrodnie popełniane w Ukrainie przywołują najmroczniejsze chwile historii XX wieku, kiedy sowiecki i niemiecki totalitaryzm doprowadziły do śmierci milionów ludzi – mówił szef MSZ.
Minister wezwał, by nie tracić nadziei, i przypomniał o różnorodnym wsparciu, jakiego Ukrainie udzielają Polska i Holandia jako sojusznicy w NATO i partnerzy w UE.
– W sprawach fundamentalnych, dotyczących naszego bezpieczeństwa i porządku międzynarodowego, jesteśmy razem. Nie możemy w tym wsparciu ustawać i nie możemy dać się zastraszyć. Niech dziedzictwo generała Maczka i jego dywizji będzie dla nas inspiracją – zaapelował minister spraw zagranicznych.
Podczas uroczystości odczytano Apel Pamięci i oddano salwę honorową, po czym zarówno delegacje jak i dzieci z lokalnych szkół złożyły wieńce przed pomnikiem, mogiłami polskich żołnierzy oraz na grobie generała Maczka.
Centralna uroczystość na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie była ostatnim punktem obchodów 80. rocznicy wyzwolenia tego miasta.
---
Polski Honorowy Cmentarz Ettensebaan powstał w 1963 r. z inicjatywy lokalnych społeczników. Zgromadzono na nim szczątki polskich żołnierzy pochowanych wcześniej na innych cmentarzach. Spoczywają na nim głównie żołnierze 1. Dywizji Pancernej, lotnicy Polskich Sił Powietrznych i spadochroniarze z 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Ostatni pochówek na cmentarzu odbył się w 2003 r., kiedy odnaleziono szczątki polskich lotników, którzy zginęli w czerwcu 1944 r. Łącznie na cmentarzu znajdują się groby 162 Polaków.