To zdanie z Talmudu opisuje „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” – osoby, które w czasie II wojny światowej wykazały się ogromną odwagą ukrywając Żydów przed niemieckimi oprawcami. Wśród tych bohaterów znajdowali się Anna Stupnicka-Bando, Irena Senderska-Rzońca, Tadeusz Stankiewicz oraz Bogdan Szymański, którzy wraz z całą delegacją Weteranów Walk o Niepodległość uczestniczącą w pielgrzymce do Ziemi Świętej w dniu 15 marca 2018 r. złożyli wizytę w Instytucie Yad Vashem.
Bohaterstwo polskich „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” zasługuje na tym większy podziw, że za swoje poświęcenie mogli ponieść najwyższą cenę, co podkreślił Szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk: Polska w czasie okupacji niemieckiej zachowała się wspaniale. Zachowała się jak trzeba. To z naszego narodu było najwięcej tych, którzy ocalili swoich współbraci ryzykując swoim życiem. Polska była jedynym krajem okupowanym przez Niemców, gdzie za pomoc Żydom groziła kara śmierci.
Warto podkreślić, że Polska ze wszystkich państw ma zdecydowanie najwięcej osób uhonorowanych tytułem „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”. Aktualnie tytuł ten otrzymało ponad sześć tysięcy osób, co stanowi jednak zaledwie drobny promil w porównaniu do rzeczywistej liczby Polaków, którzy ratowali swoich żydowskich braci.
Nasi polscy bohaterowie z prostotą i pokorą mówią o swoich czynach: Nikt z nas nie myślał nad tym, czy coś będzie z tego miał, liczyli się ludzie. To był odruch serca - powiedziała Anna Stupnicka-Bando.
Tym bardziej jest przykre, że wciąż dochodzi do kłamliwych oszczerstw wobec Polski, która była jedną z największych ofiar II wojny światowej. Sytuacja taka miała miejsce podczas wizyty w części muzealnej Instytutu Yad Vashem. Wówczas jeden z kombatantów dostrzegł zdjęcie i podpis mówiący o tym, że na straży wejścia do getta w Łodzi stała "polska policja", co sugeruje, że Polska jedna z największych ofiar Holocaustu uczestniczyła w nim.
Natychmiastową interwencję w tej sprawie podjął Wiceminister Spraw Zagranicznych Jan Dziedziczak.