Główne obchody 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino rozpoczęły się Mszą Świętą na Polskim Cmentarzu Wojennym, której przewodniczył bp polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Wzięli w nich udział m.in. weterani II wojny światowej, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, wicemarszałek Senatu Maria Koc, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, senator Anna Maria Anders, marszałek senior Kornel Morawiecki, doradczyni społeczna prezydenta Zofia Romaszewska, posłowie Anita Czerwińska i Michał Jach, wiceminister kultury Jarosław Sellin, wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, harcerze, prezesi organizacji kombatanckich, przedstawiciele środowisk ofiar represji, działacze opozycji antykomunistycznej, strażnicy miejscy oraz strażacy PSP z Łodzi i Bełchatowa, którzy trasę z Polski w miejsce uroczystości pokonali biegnąc w sztafecie, a także motocykliści z Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego Monte Cassino.
Słuchając waszych opowieści o wydarzeniach sprzed ponad 70 lat możemy jedynie domyślać się, co działo się w sercach i umysłach wielu powracających z domu niewoli, którzy pomimo ogromnych poświęceń ostatecznie nie doszli do wyznaczonego sobie celu. Po zakończeniu wojny nie mogli przyjechać do ojczystego kraju w obawie przed represjami komunistycznej władzy – mówił w homilii bp Guzdek. Zaznaczył, że w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości dziękujemy Bogu za dar wolności, który stał się naszym udziałem; za cenę przelanej krwi i życia złożonego na ołtarzu ojczyzny przez wielu naszych rodaków. Dziękujemy żołnierzom 2. Korpusu Polskiego, którzy pod Monte Cassino, walcząc o wolność narodów Europy, umierali za Polskę. Każdy cmentarz jest wołaniem o pokój – podkreślił hierarcha.
Po Eucharystii odbyły się przemówienia przedstawicieli najwyższych władz państwowych.
Połączeni jesteśmy dzisiaj ogromną wdzięcznością wobec tych, którzy oddali Bogu życie, ciała ziemi włoskiej, a serca Polsce. 74 lata temu tu, u stóp opactwa na Monte Cassino, rozegrała się jedna z największych bitew II wojny światowej, która w dużej mierze przyczyniła się do zakończenia tej straszliwej wojny i zwycięstwa dobra nad złem – mówił Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Zaznaczył, że Polska jako pierwsza powiedziała stanowcze „nie” dwóm zbrodniczym systemom totalitarnym i za to zapłaciła w czasie II wojny światowej najwyższą, największą cenę.
Minister Kasprzyk przypomniał, że Polska zawsze była wierna wartościom, które wykuwały się również w VI w. w opactwie na Monte Cassino. Polska zawsze była wierna wierze chrześcijańskiej i dlatego również wiedziała, że musi powiedzieć stanowcze „nie” tym dwóm systemom totalitarnym, które porządkując świat chciały podeptać fundament, na którym Europa i świat zostały postanowione – powiedział.
Szef UdSKiOR określił weteranów rycerzami dobra w starciu ze złem, a wielu z nich poniosło za to najwyższą cenę – cenę życia. Wielu spoczęło na tym cmentarzu, wielu odniosło rany, wielu nie mogło wrócić do wolnej ojczyzny i do dziś mieszka rozrzuconych po całym świecie, ale wy nie zadawaliście pytań czy warto i za to wam dziękujemy, że zawsze byliście wierni wartościom – Bogu, honorowi i ojczyźnie. Dziękujemy wam, rycerze słusznej sprawy! – mówił Jan Józef Kasprzyk.
Wolność została przywrócona dzięki wam, czcigodni weterani, dzięki temu, że nie wahaliście się poświęcać swojego zdrowia, swojego życia. Ale przywrócenie wielkości Rzeczpospolitej, Europie zależy teraz od nas młodszych pokoleń. My obecni tu chcemy ślubować: przywrócimy wielkość Rzeczpospolitej, Europie opartej na wartościach stanowiących jej fundament od wieków – powiedział Szef UdSKiOR.
Burmistrz Cassino Carlo Maria D'Alessandro powiedział, że Włosi są i zawsze będą wdzięczni za poświęcenie i ofiarę polskich żołnierzy pod dowództwem gen. Andersa, za to, że o świcie 18 maja przywrócili po niszczycielskich bitwach nasze opactwo – symbol historii, kultury i fundamentów Europy ludów.
Doradczyni społeczna prezydenta Zofia Romaszewska odczytała list od Andrzeja Dudy. Jakże inaczej musiało tu być w czasie bitwy. Gruzy opactwa, świst pocisków, łoskot wybuchów, krzyk rannych. Dziś klasztor wrócił do dawnej świetności. Europa buduje wspólną przyszłość, a Polska jest wolna, choć przyszło nam na to czekać jeszcze wiele lat po zakończeniu wojny – napisał Prezydent RP.
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podkreślił, że mówiono, że Monte Cassino jest nie do zdobycia. Mówiono, że nikt nie poradzi sobie w takiej sytuacji. Żołnierz polski, to wy udowodniliście, że nie ma sytuacji, w której można byłoby powiedzieć, że nic nie da się zrobić; że silna wola, przygotowanie, zaangażowanie jest źródłem sukcesu, jest źródłem powodzenia. Sukcesu okupionego krwią, ale sukcesu, który dał podwaliny pod wolną Polskę. To wy udowodniliście, że żołnierz polski nie ma sobie równych, to wy udowodniliście, że Polacy kochają swoją ojczyznę i są gotowi ponieść nawet największe poświecenie, żeby osiągnąć cel – mówił Mariusz Błaszczak.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński skierował do uczestników uroczystości list, który odczytał minister Joachim Brudziński. Przypomniał, że cmentarz znajduje się u podnóża klasztoru na Monte Cassino – przestrzeni, która wiele wieków temu świadkowała początkom zakonu Benedyktynów, a czternaście stuleci później oglądała jeden z największych triumfów oręża polskiego. Można powiedzieć, że jest jedna rzecz, która w szczególny sposób łączy te, jakże odległe i różniące się od siebie wydarzenia. „Ordo et Pax” głosi starodawne zawołanie Benedyktów, i polski żołnierz choć w sposób odmienny od zakonnego powołania ten właśnie ład i pokój przywraca – napisał Kaczyński.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście odczytanym przez przewodniczącego sejmowej komisji obrony narodowej posła Michała Jacha podkreślił, że Monte Cassino będzie zawsze miejscem pielgrzymek i hołdu pamięci Polaków dla poległych tam bohaterskich żołnierzy polskich. Gdyby kiedykolwiek w maju, w rocznicę polskich zmagań na Monte Cassino zabrakło Polaków, odznaczałoby to, że utraciliśmy pamięć i nadzwyczajną więź łączącą wszystkie pokolenia Polaków. To nie może się nigdy zdarzyć – napisał w liście Kuchciński.
Senator Anna Maria Anders, córka gen. Władysława Andersa podkreśliła, że teren cmentarza na Monte Cassino to właściwie we Włoszech jest ziemia polska. Chciałabym wszystkim podziękować za to, że tu jesteście ze mną, z nami. Drodzy weterani, znamy się dobrze, znamy się od lat. Kocham was za to, że kochaliście mojego ojca. Jesteście dla mnie jak rodzina. Powtarzacie tak często odkąd byliście bardzo młodzi, że mój ojciec był dla was jak ojciec. Ja czuję, że wy jesteście moją rodziną – zaznaczyła.
Kierująca polską ambasadą chargé d'affaires Marta Zielińska-Śliwka podkreśliła, że weterani II wojny światowej są wzorem bohaterstwa i moralności. Często stwierdzamy pochopnie, w jak trudnych czasach przyszło nam żyć. Znajdujemy tak łatwo wytłumaczenie dla naszych niekiedy mało chwalebnych postaw w życiu zawodowym i prywatnym, lecz patrząc dziś, drodzy kombatanci, w wasze przepełnione dumą, odwagą i miłością spojrzenia, każdy z nas staje w obowiązku refleksji z samym sobą – mówiła.
W czasie uroczystości Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk odznaczył medalami „Pro Patria" Czesława Balca, Adama Gazura, Leonarda Gierasika, Pawła Łojko, por. Edmunda Szymczaka oraz wiceprezesa IPN prof. Krzysztofa Szwagrzyka.
W czasie głównych obchodów miało również miejsce przyrzeczenie członków Związku Strzeleckiego "Strzelec", które odebrał major Otton Hulacki, żołnierz 2. Korpusu gen. Andersa, który przed wojną był instruktorem strzeleckim we Lwowie.
Na zakończenie uroczystości odbyła się ceremonia złożenia wieńców.
18 maja 2018 r. rano, przed głównymi uroczystościami z okazji 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino, uczestnicy wyjazdu odwiedzili klasztor na Monte Cassino. Delegacja, w skład której weszli przedstawiciele najwyższych władz państwowych złożyła kwiaty przy grobie św. Benedykta, a następnie delegacja udała się przed pomnik 3. Dywizji Strzelców Karpackich.