Powstanie Warszawskie nie było obłędem, jak nazywają to niektórzy historycy i publicyści. To Powstanie było walką z obłędem narzuconym Europie i Polsce przez narodowosocjalistyczną niemiecką III Rzeszę, która w porozumieniu z Sowietami rozpoczęła II wojnę światową. Powstanie Warszawskie miało przywrócić porządek narzucony przez pogańskich Niemców, narodowych socjalistów i komunistów. Miało przywrócić świat wartości – podkreślił 1 sierpnia Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podczas uroczystości przy tablicy upamiętniającej podpisanie rozkazu o rozpoczęciu walk w 1944 r.

 

Apel Poległych

Dzień wcześniej, przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, 31 lipca Szef UdSKiOR wziął udział w uroczystym odczytaniu Apelu Poległych, który został poprzedzony polową Mszą Świętą pod przewodnictwem biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka.

 

Ktoś zapyta: po co, dlaczego walczyli Powstańcy? Chcieli wolności. Ale czemu chcieli wolności? Chcieli wolności, bo tak było... Bo tak było od pokoleń, bo wolność wywalczyli ich ojcowie, którzy stanęli do walki, zwyciężyli i Polska stała się niepodległa - mówił podczas uroczystości Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

 

Po odczytaniu Apelu Poległych odbyła się ceremonia składania kwiatów przed Pomnikiem, która zakończyła część oficjalną uroczystości.

 

1 sierpnia

Dzień 1 sierpnia Minister Jan Józef Kasprzyk rozpoczął od udziału w uroczystości przed domem przy ul. Filtrowej 68 na warszawskiej Ochocie, gdzie płk Antoni Chruściel ps. „Monter” podpisał rozkaz rozpoczęcia Powstania.

 

Tu, w tym miejscu została podjęta decyzja o rozpoczęciu walk powstańczych w okupowanej przez Niemców Warszawie. Wpisała się ona w ten trwający już blisko 250 lat polski dylemat – „bić się czy nie bić?”. Warto w tym miejscu przywołać słowa jakie podczas 50. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego skierował do rodaków Ojciec Święty Jan Paweł II. Powiedział w 1994 r., że Powstania Warszawskiego nie można oceniać wyłącznie w kategoriach militarnych i wyłącznie w kategoriach politycznych. Powstanie Warszawskie było czymś więcej. Jan Paweł II miał rację. Powstanie Warszawskie było czymś więcej. Było kolejną odsłoną trwającej odkąd świat istnieje walki dobra ze złem. I Wy, Powstańcy Warszawscy, stanęliście po stronie dobra, po stronie wartości, które budowały Europę i naszą cywilizację przez stulecia. I w tych kategoriach należy oceniać Powstanie Warszawskie. I w tych kategoriach należy oceniać decyzję, którą podpisał tutaj generał Antoni Chruściel „Monter”– podkreślił Szef UdsKiOR.

 

Na koniec Minister Jan Józef Kasprzyk symbolicznie podziękował dowódcom Powstania za decyzję o rozpoczęciu walk, ponieważ dzięki temu Polacy po raz kolejny pokazali, że chcą stać po stronie dobra i wartości.

 

Przed tablicą upamiętniającą rozkaz z 31 lipca 1944 roku obecny był także Bogdan Bartnikowski, przedstawiciel IV Obwodu Armii Krajowej Warszawa-Ochota, świadek walk Powstańców Warszawskich na Ochocie, który także zabrał głos zaznaczając, że 1 sierpnia 1944 r. Powstańcy byli zgrupowani, czekali na ten dzień. Czekali nie od dwóch, trzech dni, ale od 1939 roku, organizując się i szkoląc, czekając na możliwość walki z Niemcami.

 

Szef UdSKiOR obecny był także przy pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, przed którym złożył wieniec w imieniu Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbiety Rafalskiej. Od Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych kwiaty złożyła delegacja pod przewodnictwem mjr. Bogusława Nizieńskiego, Przewodniczącego Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy Szefie UdSKiOR.

 

Dokładnie w 74 lata po rozpoczęciu walk o stolicę, przy dźwięku syren, minutą ciszy oddano cześć Powstańcom Warszawskim. Przed pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach zebrali się przedstawiciele Rządu RP, Sejmu, Senatu oraz władz samorządowych. Hołd w godzinę "W" oddał Powstańcom także Minister Jan Józef Kasprzyk.

 

 

W początkowych planach Akcji „Burza” (ogólnokrajowego powstania przeciwko okupantom) Warszawa nie była brana pod uwagę, jako miejsce starć AK z wrogiem. W styczniu 1944 roku Rosja bolszewicka przekroczyła przedwrześniowe granice Polski. Front błyskawicznie przesuwał się na zachód, a doświadczenia z Wilna i Lwowa pokazały, że nie można liczyć na dotrzymanie porozumień ze stroną rosyjską, która od 1939 roku nie zmieniła swoich planów podboju Europy. Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godz. 17.00 (godzina „W”) z rozkazu gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, dowódcy Armii Krajowej. Militarnie wymierzone było przeciw Niemcom, a politycznie przeciw Rosji. Miało trwać kilka dni, do momentu wkroczenia do stolicy jednostek Armii Czerwonej, którą Polacy mieli widać, jako gospodarze. Tak się jednak nie stało. Walki trwały 63 dni. Pierwszy dzień Powstania był niezwykle krwawy – zginęło blisko 2 tys. polskich żołnierzy. Mimo to na początku walk Powstańcy zdobyli większą część miasta, ale niektóre z najważniejszych punktów strategicznych były we władaniu Niemców. Powstańcy szybko przeszli do obrony, która trwała do 2 października 1944 roku.

 

nr 11 (407) listopad 2024

listopad