W 78. rocznicę udanego zamachu na szefa konfidentów kieleckiego Gestapo Franza Wittka, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk upamiętnił żołnierzy Armii Krajowej biorących udział w słynnej akcji bojowej: Kazimierza Smolaka, ps. „Nurek”, Zygmunta Firleya, ps. „Kajtek”, Jana Karasia, ps. „Karol”, Romana Kacperowicza, ps. „Szarada”, Jana Likowskiego, ps. „Milcz” i Józefa Skonieckiego, ps. „Bąk”.
Podczas uroczystości przy pomniku upamiętniającym żołnierzy Armii Krajowej głos zabrał minister Kasprzyk: – W tym miejscu z wyroku Polskiego Państwa Podziemnego zginął szef siatki konfidentów Gestapo Franz Wittek. Była to jedna z najbardziej brawurowych i trudnych akcji dokonanych przez żołnierzy Armii Krajowej. Trudny choćby dlatego bo strzały, które padły w jego stronę padły nie po raz pierwszy. Była to już dwunasta próba wykonania wyroku śmierci za zbrodnie, których dokonał na obywatelach Rzeczpospolitej. Tym razem była to próba skuteczna.
– W tym miejscu wspominamy i oddajemy hołd tym, którzy tej akcji dokonali ale też na tym przykładzie można zgodnie ze słowami hymnu przypomnieć, że w każdym momencie dziejów dla Polaków najważniejsze było zawołanie "jeszcze Polska nie zginęła kiedy my żyjemy". Polska niepodległa i jej żołnierze czynili na przestrzeni wieków, a zwłaszcza podczas drugiej wojny światowej, wszystko aby sprawiedliwości stało się zadość, aby Ci, którzy ciemiężyli naród polski ponieśli za to zasłużoną karę – podkreślił Szef UdSKiOR.
– Dziękuję jednocześnie, że są z nami godni spadkobiercy żołnierzy Armii Krajowej. To ludzie, którzy starają się o historii mówić współcześnie aby budować tożsamość narodu. Cieszę się, że to właśnie dziś inaugurujemy kolejną edycję tego wielkiego dzieła – Klubu Odkrywców Miejsc Pamięci – które od kilku lat powstaje, dzieła dzięki któremu w przestrzeń publiczną i w świadomość młodego pokolenia trafiają wydarzenia z naszej najnowszej historii. Pół tysiąca miejsc zaznaczonych na mapie ziemi świętokrzyskiej związanych z drugą wojną światową jak i zmaganiami z sowietami i komunistami. To, że z roku na rok co raz więcej osób do tego programu przystępuje też niezwykle cieszy. To oznacza, że historia nie skończyła się, że ona trwa nadal i że idee, które były udziałem żołnierzy Armii Krajowej są wieczne. – powiedział Jan Józef Kasprzyk doceniając społeczną inicjatywę lokalną, która z powodzeniem odbywa się od kilku lat.