W kilkusetletnim prawosławnym monasterze w Supraślu 12 lipca 2016 roku p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oddał cześć arcybiskupowi gen. Mironowi (Chodakowskiemu), który zginął w katastrofie rządowego samolotu w Smoleńsku.

 

To jest ważne miejsce nie tylko dla społeczności prawosławnej, ale też dla Rzeczypospolitej. Miałem zaszczyt poznać arcybiskupa Mirona. Przy okazji organizowania spotkań środowisk niepodległościowych, na których chcieliśmy widzieć wszystkich przedstawicieli chrześcijańskich wyznań, często przyjmował nasze zaproszenie. To było najpiękniejszym symbolem tego, że Rzeczpospolita i jej wielkość, to siła wielu religii, wielu kultur i wielu narodów. To dawało nam siłę przed zaborami i myślę, że powinno dawać ją i obecnie. – zwrócił się do gospodarzy Monasteru p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

 

Arcybiskup prawosławny i prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego gen. dr Miron Chodakowski urodził się w 1957 roku w Białymstoku. Prawosławne seminarium duchowne ukończył w Warszawie. Od roku 1979 był przełożonym w monasterze św. Onufrego w Jabłecznej. Od 1984 objął kierownictwo nad monasterem Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy w Supraślu. W 1998 roku został biskupem pomocniczym diecezji warszawsko-bielskiej, a także prawosławnym ordynariuszem Wojska Polskiego. Zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Pochowano go w supraskim monasterze.

 

Pierwsze wzmianki o monasterze w Supraślu pochodzą z końcówki XV wieku. Na początku następnego stulecia wybudowano w Supraślu pierwszą  drewnianą cerkiew p.w. św. Jana Teologa. W 1503 roku położono kamień węgielny pod budowę obronnej cerkwi Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. W tym samym roku monaster otrzymał od biskupa smoleńskiego Józefa Sołtana wierną kopię Smoleńskiej Ikony Matki Bożej, która niestety w 1915 roku zaginęła bez wieści w Rosji. Po wkroczeniu armii sowieckiej w 1939 roku monaster został zdewastowany i ograbiony. W 1944 roku wycofujące się wojska niemieckie wysadziły go w powietrze. Po wojnie władze komunistyczne wypędziły stamtąd mnichów, a kompleks zamieniono na szkołę rolniczą. Dziś jednak monaster supraski powoli podnosi się z ruin i godnie pielęgnuje tradycje Rzeczypospolitej Obojga Narodów. 

 

nr 11 (407) listopad 2024

listopad