Jak co roku 6 sierpnia  na Oleandrach odbył się uroczysty apel z udziałem asysty wojskowej i orkiestry. W uroczystości wziął również udział p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

 

6 sierpnia to data dumnych - wolnych Polaków, którzy nie licząc się z przeciwnościami wyruszyli w 1914 roku, aby jak pisał komendant, czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania. Ich marsz można powiedzieć, że symbolicznie trwał cztery lata i zakończył się odzyskaniem przez Polskę suwerenności w 1918 roku i jej obroną w 1920 roku. To data dumna, która pokazuje, że dla wolnych Polaków nie ma rzeczy niemożliwych, jak dla tych 165 Waszych rówieśników, bo przypomnijmy, że najmłodszy „Kadrowiak” miał zaledwie 14-15 lat, a najstarszy 39 lat. Zatem ta grupa najmłodszych wtedy bojowników, rycerzy niepodległości  ruszyła przeciwko największemu imperium – imperium rosyjskiemu. Zwyciężyli, dlatego, że tak, jak mówił Stefan Żeromski „mieli niewzruszoną wiarę w niepodległość”. Tej wiary w niepodległą Polskę pragnę życzyć uczestnikom LI Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Nam jest łatwiej, bo kiedy oni ruszali z Oleandrów śpiewali: „Hej strzelcy wraz, nad nami orzeł biały”, ale śpiewali dalej „O ojców grób bagnetów poostrz stal”. My nie musimy ostrzyć bagnetów. Nam jest łatwiej. Żyjemy w okresie pokoju, ale to nie zwalnia nas z obowiązku służby Rzeczypospolitej i z obowiązku posiadania tej niewzruszonej wiary w niepodległość - powiedział do zgromadzonych p.o. Szefa UdSKiOR.

 

Przekazując do uczestników marszu słowa od Pani Karoliny Kaczorowskiej – żony ostatniego Prezydenta II Rzeczypospolitej – p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk powiedział: Życzę, aby ten marsz nie kończył się 12 sierpnia, ale trwał cały rok. Tam wszędzie, gdzie  państwo po zakończeniu „Kadrówki” dojadą – do swoich domów, miejsc pracy, szkół, jednostek strzeleckich, drużyn harcerskich. Bo to jest marsz dumnych, wolnych Polaków.

 

Do uczestników apelu list wystosował Prezydent RP Andrzej Duda: Często wracam wspomnieniami do czasów, gdy byłem harcerzem 5. krakowskiej drużyny harcerskiej „Piorun”. Tradycje legionowe i piłsudczykowskie były dla nas niezwykłą inspiracją, szkołą patriotyzmu i siły charakteru. Pamiętam, z jaką powagą i wzruszeniem czciliśmy zawsze rocznicę i godzinę wymarszu Pierwszej Kadrowej. Dlatego bardzo cenię wszelkie inicjatywy, które upamiętniają słynną Kadrówkę – zalążek odrodzonego Wojska Polskiego i formację, z szeregów której rekrutowała się znaczna część elit państwowych II Rzeczypospolitej.

 

Po zakończeniu apelu ruszono do Michałowic, gdzie p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wraz z uczestnikami LI Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej złożył kwiaty przed obeliskiem upamiętniającym obalenie przez żołnierzy I Kompanii Kadrowej słupów granicznych państw zaborczych.

nr 11 (407) listopad 2024

listopad