Centralne obchody Dnia Żołnierza-Górnika odbyły się 5 września 2016 roku przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Spotkanie na pl. Józefa Piłsudskiego poprzedziła msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w intencji Żołnierzy-Górników. Na uroczystościach obecny był p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Przy Grobie Nieznanego Żołnierza wspominamy tych, którzy z bronią w ręku walczyli o niepodległość i tych, co zginęli na wszystkich frontach wojen naszej historii. W tym miejscu wspominamy też tych, którzy byli męczennikami polskiej sprawy tak, jak Żołnierze-Górnicy. Bo Żołnierze-Górnicy – nazywani przez komunistyczną propagandę „Czarnymi Baronami” – to byli ludzie, którzy płacili najwyższą cenę za to, że ich rodziny, i oni osobiście, wierzyli w Polskę niepodległą. W tę Polskę, której tak nienawidzili komuniści. Dlatego poddano tych wspaniałych ludzi przez długi okres czasu – ostatnie zsyłki do kopalni realizowane były w 1959 roku, a więc trzy lata po tzw. Odwilży - represjom, ponieważ dla komunistów byli „elementem niepewnym”. Dlaczego niepewnym? Dlatego, że wierzyli w wolną Polskę.
Oddajemy dziś hołd tym 100 tys. zesłanych do kopalń, do przymusowej i niewolniczej pracy. Oddajemy hołd tym „zesłańcom-męczennikom” wysłanym do robót przymusowych. Proszę zwrócić uwagę, że komuniści stosowali represje porównywalne z najeźdźcą niemieckim i sowieckim. To, czego doświadczyli Żołnierze-Górnicy, było wielką zbrodnią na 100 tys. rodaków i oddajemy im dzisiaj hołd. Żołnierze-Górnicy to bohaterowie naszej wolności. – powiedział do zebranych na pl. Piłsudskiego p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Organizowane przez Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza zakończyła ceremonia składania wieńców oraz odprowadzenie pocztów sztandarowych.
Przez dziesięć lat (1949-1959) funkcjonował w komunistycznej Polsce represyjny system wojskowych batalionów pracy. Trafiali tam głównie dzieci przedwojennych wojskowych, bogatych gospodarzy i członkowi organizacji niepodległościowych. Według oprawców komunistycznych były to "niepewne politycznie elementy". Kierowano ich do kopalń, kamieniołomów, zakładów pozyskiwania i wzbogacania rud uranowych, gdzie jako "czarni baronowie" wykonywali katorżniczą, wielogodzinną pracę, którą wielu przypłaciło zdrowiem, a nawet życiem.. Przez to piekło przeszło ok. 100 tys. Żołnierzy-Górników.