„Jeszcze Polska nie zginęła” – te słowa, które 90 lat temu stały się najważniejszymi w Rzeczpospolitej, były mottem działania żołnierzy polskiego Państwa Podziemnego żołnierzy, którzy wykonali wyrok śmierci na kacie Warszawy mówił podczas uroczystości rocznicowych p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

 

W 73. rocznicę udanej Akcji Bojowej „Kutschera”, 1 lutego 2017 roku, w Warszawie, w Alejach Ujazdowskich przy kamieniu upamiętniającym to wydarzenie, zebrali się kombatanci, przedstawiciele sejmu i senatu, władz Warszawy oraz młodzież i grupy rekonstrukcyjne.

 

Akcja bojowa „Kutschera” była najlepszym świadectwem na słowa wypowiadane wielokrotnie przez marszałka Józefa Piłsudskiego, które kształtowały pokolenie drugiej Rzeczpospolitej i pokolenie żołnierzy „Pegaza” i „Parasola”: że polskiego instynktu wolności nie można zabijać i zabić się nie da. Wolność i niepodległość jest najważniejsza. Tu udowodniono, że bycie zwyciężonym, ale nieuleganie to jest prawdziwe zwycięstwo. Akcja bojowa przeciwko katowi Warszawy świadczy o tym, że polski naród jest w stanie podnieść się z każdego upadku i poniżenia, bo jest narodem dumnym. Miejsce akcji zaś, które w 1939 r. miało być symbolem największej porażki, w 1944 r. stało się symbolem zwycięstwa dobra nad złem mówił Jan Józef Kasprzyk przypominając akcję zbrojną sprzed 73 lat.

 

Wiceminister obrony Wojciech Fałkowski mówił, że o akcji na Kutscherę pamięta Warszawa, Polska i polskie wojsko. Była dowodem na skuteczność działania armii, która żyła w podziemiu, ale nie stała z bronią u nogi.

 

Przy pamiątkowym kamieniu odczytano listy okolicznościowe marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, premier Beaty Szydło, wicepremiera i ministra kultury prof. Piotra Glińskiego oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

 

W uroczystościach wzięli udział także m.in.: weterani i żołnierze „Parasola”, sybiracy i byli więźniowie polityczni, a także senator i pełnomocnik premier ds. Dialogu Międzynarodowego Anna Maria Anders, senator Jan Żaryn, podsekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych Marek Ziółkowski, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Dariusz Gwizdała, dyrektor biura ministra kultury Michał Góras oraz posłowie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego: Joanna Fabisiak, Marcin Święcicki, Mieczysław Kasprzak, Jakub Stefaniak. Obecni byli również członkowie rodzin uczestników akcji „Kutschera”, mieszkańcy miasta, harcerze i uczniowie stołecznych szkół.

 

Uroczystość uświetniły poczty sztandarowe i asysta honorowa z Dowództwa Garnizonu Warszawa. Przy kamieniu złożono wieńce i zapalono znicze.

 

Jan Józef Kasprzyk, p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Iván Gyurcsík, Ambasador  oraz przedstawiciele władz stolicy złożyli też kwiaty przy tablicy umieszczonej na budynku Ambasady Węgier, gdzie 2 lutego 1944 roku hitlerowcy rozstrzelali 300 mieszkańców Warszawy.

 

Akcja Bojowa „Kutschera” uważana jest za jedną z najbardziej spektakularnych akcji Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej w okresie okupacji niemieckiej. Likwidacja Franza Kutschery przez zespół dowodzony przez podchorążego Bronisława Pietraszewicza pseudonim „Lot”, była uderzeniem w osobę o kluczowym znaczeniu dla niemieckiego systemu terroru w Warszawie i jest ważnym przykładem działań pododdziałów specjalnych w mieście. Obok Bronisława Pietraszewicza „Lota” w akcji uczestniczyli: Stanisław Huskowski „Ali”, Zdzisław Poradzki „Kruszynka”, Michał Issajewicz „Miś”, Marian Senger „Cichy”, Henryk Humięcki „Olbrzym”, Zbigniew Gęsicki „Juno”, Bronisław Hellwig „Bruno”, Kazimierz Sott „Sokół”, Maria Stypułkowska-Chojecka „Kama”, Elżbieta Dziębowska „Dewajtis”, Anna Szarzyńska-Rewska „Hanka”. Zabicie Kutschery było ogromnym zaskoczeniem dla Niemców. Dynamika i perfekcyjne wykonanie akcji spowodowały, iż Niemcy podejrzewali, że operację przeprowadził pododdział komandosów przeszkolonych w Anglii i zrzuconych na teren okupowanej Polski. Rzeczywistość była jednak inna, akcję wykonali żołnierze w całości wyszkoleni w warunkach konspiracyjnych, posiadający doświadczenie zdobyte w warunkach realnych działań. W ubiegłym roku zmarły ostatnie żyjące uczestniczki akcji: Maria Stypułkowska-Chojecka pseudonim „Kama” oraz Elżbieta Dziębowska pseudonim „Dewajtis”.

 

nr 11 (407) listopad 2024

listopad