Mszą świętą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego rozpoczęły się 25 lutego 2017 roku w Warszawie obchody 75. rocznicy sformowania 1. Dywizji Pancernej. Nabożeństwo w intencji żołnierzy 1. Dywizji Pancernej oraz jej dowódcy Generała Stanisława Maczka koncelebrował Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Uroczystości zorganizował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wraz ze Stołecznym Środowiskiem 1. Dywizji Pancernej.
Z udziałem przedstawicieli władz państwowych, kombatantów, jednostek wojskowych oraz szkół noszących imię generała Stanisława Maczka, na placu Inwalidów przed pomnikiem 1. Dywizji Pancernej odbyła się ceremonia rocznicowa z udziałem asysty honorowej Wojska Polskiego. Premier Beata Szydło napisała w liście skierowanym do uczestników uroczystości: Spotykamy się, aby oddać hołd bohaterom walk o niepodległość naszej ojczyzny, by uhonorować odwagę i heroizm żołnierzy, którzy pozostają symbolem wielkiego wkładu Polaków w walki na frontach II wojny światowej. List przeczytała minister Anna Maria Anders, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. dialogu międzynarodowego.
W pieśni śpiewanej przez żołnierzy 1. Dywizji Pancernej są słowa „Choć nas zawodzi honor tego świata, my jeszcze honor mamy swój”. Sformowana 75 lat temu 1 Dywizja Pancerna i jej szlak bojowy, to jedna z najchwalebniejszych i najpiękniejszych w naszej historii kart w dziejach polskiego oręża, w dziejach zmagań Rzeczpospolitej o wolność. Ten szlak bojowy znaczony krwią, znaczony poświęceniem był też szlakiem bojowym żołnierzy, którzy niezwykle wysoko cenili sobie właśnie honor. Honor to bóg wojny. W takim przeświadczeniu byli chowani w II Rzeczpospolitej i w takim przeświadczeniu walczyli o wolność mając nadzieję, ze kiedy biją się po rycersku, jak prosił ich o to dowódca generał Stanisław Maczek, to wówczas są przedłużeniem tych wspaniałych rycerskich tradycji Europy. Bili się o wolną Polskę, ale bili się także o Europę wartości, bo stanęli do boju przeciwko niemieckiej III Rzeszy, która podeptała świat wartości tworzących Europę od dwóch tysięcy lat. Stanęli po stronie dobra, stanęli po stronie wartości, stanęli po stronie najpiękniejszego daru, jaki opatrzność może dać ludziom i narodom, po stronie niepodległości. I walczyli honorowo licząc na to, że za ich zmagania, za ich trud nagroda będzie tylko jedna: wolna Polska. Tak się jednak nie stało. Żołnierze 1. Dywizji Pancernej nie doszli do wolnej Polski. Wyzwalali niemal cała zachodnią Europę, licząc na to, że ta Europa zachowa się wówczas honorowo i wesprze polskie starania o odzyskanie niepodległości po zmiażdżeniu niemieckiej III Rzeszy. Ale tak, jak śpiewali Maczkowcy „zawiódł” ich wówczas „honor świata”. Kiedy doszli do Wilhemshaven okazało się, że Polska kolejny raz w dziejach świata zostaje osamotniona, że Polska po wojnie znajdzie się w strefie wpływów i pod nową okupacją, okupacją Sowiecką, komunistyczną. Zawiódł wtedy honor świata – mówił do zebranych na uroczystości p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Przypomniał, że po wojnie generał Stanisław Maczek zamiast odbierać defilady, hołdy od Aliantów, musiał pracować w Szkocji jako barman u swojego sierżanta skazany jak jego podkomendni na emigrację. Natomiast ci żołnierze 1. Dywizji Pancernej, którzy zdecydowali się wrócić się do kraju, byli szykanowani i prześladowani przez władze państwa komunistycznego. Jednak pozostała w nich wiara i duma, ze Polska kiedyś odzyska niepodległość. Czcigodni Weterani, dziękujemy Wam za to, co uczyniliście podczas II wojny światowej walcząc o niepodległość, ale dziękujemy Wam również za to, że nigdy nie straciliście wiary w to, że Polska odzyska niepodległość. Dziękujemy za honor, za dumę za wierność żołnierskiej przysiędze – zakończył Jan Józef Kasprzyk zwracając się do Maczkowców obecnych na uroczystości.
Uroczystość przed pomnikiem zakończyła ceremonia złożenia wieńców i wiązanek kwiatów.
Podczas spotkania z Weteranami i ze Stołecznym Środowiskiem 1. Dywizji Pancernej p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk uhonorował Medalami „Pro Patria” Jerzego Cichockiego, Jerzego Gawrońskiego, Iwonę Gołuchowską-Holc, Ewę Otylię Leilę, Joannę Wielgat i Bogdana Wielgata.
75. lat temu na podstawie rozkazu Naczelnego Wodza gen. dyw. Władysława Sikorskiego rozpoczęło się formowanie nowego związku taktycznego – 1. Dywizji Pancernej. Początkowo miała składać się z 10. Brygady Kawalerii Pancernej, 16. Brygady Czołgów oraz 1. batalionu CKM, batalionu saperów i 1 dywizjonu rozpoznawczego.
We wrześniu 1943 r. dywizja przyjęła kształt organizacyjny wzorowany na oddziałach pancernych armii brytyjskiej. W jej skład weszły:
- pułk rozpoznawczy – 10 Pułk Strzelców Konnych,
- brygada pancerna – 10. Brygada Kawalerii Pancernej (w składzie: 1. Pułk Pancerny, 2. Pułk Pancerny, 24. Pułk Ułanów i 10. Pułk Dragonów),
- brygada piechoty zmotoryzowanej - 3 Brygady Strzelców (w składzie: 1. batalion strzelców podhalańskich, 8. batalion, 9. batalion oraz samodzielny szwadron CKM)
- oraz służby.
Ponadto dywizja dysponowała własnym batalionem łączności, batalionem saperów i czterema pułkami artylerii (1. Pułk Przeciwlotniczy, 1. Pułk Przeciwpancerny, 1. i 2. Pułk Artylerii Motorowej).
Dowództwo nad nowo utworzoną jednostką powierzono gen. bryg. Stanisławowi Maczkowi, który w 1939 r. w Polsce, a w 1940 r. we Francji zdobył znaczne doświadczenie w kierowaniu oddziałami pancernymi. Dowódcy i większość oficerów wywodziła się z 10. Brygady Kawalerii – jedynej polskiej wielkiej jednostki pancernej, której formowanie zakończono przed wrześniem 1939 r. Także niektóre oddziały wchodzące w skład 1. Dywizji Pancernej nawiązywały do tradycji przedwojennych jednostek - były to: 24. Pułk Ułanów oraz 10. Pułk Strzelców Konnych. Początkowo dywizja borykała się z poważnymi problemami wynikającymi z niedostatecznej liczby żołnierzy i ich niedostatecznego wyszkolenie technicznego.
Ewakuacja Armii Polskiej generała Władysława Andersa z ZSRS na Środkowy i Bliski Wschód umożliwiła stopniowe uzupełnienie szeregów. Mimo to, dywizja stale odczuwała braki kadrowe i do końca wojny nigdy nie dysponowała pełnymi stanami etatowymi. Przed inwazją aliantów na kontynent w lipcu 1944 r. 1. Polska Dywizja Pancerna liczyła około 13 000 żołnierzy (do stanu etatowego brakowało około 3000 żołnierzy). W jej składzie było 381 czołgów (w brygadzie pancernej - czołgi typu „Sherman", a w 10 Pułku Strzelców Konnych – typu „Cromwell") oraz 4431 innych pojazdów. W trakcie dwuletnich przygotowań do walki w Europie dywizja została dobrze wyszkolona, jednakże większości jej żołnierzom brakowało doświadczenia bojowego. Jeszcze przed inwazją 1. Polska Dywizja Pancerna weszła w skład 21. Grupy Armii marszałka polnego Bernarda Montgomery'ego. Pod koniec lipca 1944 r. rozpoczął się przerzut dywizji do Normandii (ostatni pododdział wylądował tam 1 sierpnia), gdzie weszła w skład 2. Korpusu Kanadyjskiego. Ci niezłomni żołnierze - podkomendni Generała Stanisława Maczka, okryci bojową chwałą i opromienieni zwycięstwem w „kotle Falaise”, nieśli wolność okupowanym i umęczonym wojną, normandzkim miastom Francji, Belgii i Holandii.
Pod koniec października 1944 roku, 1. Polska Dywizja Pancerna, oswobodziła jedno z najstarszych holenderskich miast – historyczną Bredę, kolebkę holenderskiej kultury. „Dziękujemy Wam Polacy” - to krótkie i znamienne słowa, jakie w Bredzie i innych wyzwolonych holenderskich miastach radowały żołnierskie serca pancerniaków Generała Stanisława Maczka. 8 kwietnia 1945 r. oddziały dywizji wkroczyły na terytorium Niemiec. W kronikach walk dywizji (chyba bez precedensu), odnotowano fakt oswobodzenia pod koniec wojny obozu jenieckiego Oberlangen i uwolnienia przebywających tam 1726 kobiet, żołnierzy AK – powstańców warszawskich. To one po wojnie w wielu przypadkach dzieliły tułaczy los pancerniaków, urządzając nowe życie w innych krajach, daleko od granic Ojczyzny. Szlak bojowy żołnierze Maczka zakończyli 5 maja 1945 r. w Wilhelmshaven, gdzie poddała się baza niemieckiej marynarki wojennej i dowództwo floty „Ostfrisland" oraz zgrupowanie piechoty i artylerii – łącznie prawie 34.000 żołnierzy. Przez kolejne dwa lata 1. Polska Dywizja Pancerna wspólnie z 1. Samodzielną Brygadą Spadochronową okupowała rejon Emsland w północno-zachodnich Niemczech. W drugiej połowie 1946 roku rozpoczęła się demobilizacja dywizji, a późną wiosną 1947 r. jej oddziały zostały przetransportowane do Wielkiej Brytanii, gdzie zostały stopniowo zdemobilizowane i rozwiązane. Formalnie dywizja przestała istnieć 10 czerwca 1947 r.
Po zakończonej wojnie pomimo odniesionego zwycięstwa, Generał Stanisław Maczek i jego żołnierze długo musieli czekać, aby w powojennej Polsce sprawiedliwa stała się miara ich zasług. W wolnej i w pełni niepodległej Polsce, łączą Maczkowców braterskie stosunki z pancerniakami 1. Drezdeńskiego Korpusu Pancernego, a także z innymi formacjami PSZ na Zachodzie, jak też ze stowarzyszeniami zrzeszającymi żołnierzy polskiego państwa podziemnego. Dumą żołnierzy Generała Stanisława Maczka jest dziedzictwo tradycji oraz więzi jakie łączą Koła i Środowiska z jednostkami 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, a także z 18 szkołami i placówkami wychowawczymi w kraju, noszącymi imię Generała, bądź 1. Polskiej Dywizji Pancernej.