Znak-neon Polski Walczącej rozświetlono 27 lutego 2017 r. na warszawskiej Willi Jasny Dom przy ul. Świerszcza 2, w której w latach powojennych była siedziba Informacji Wojskowej. Ma przypominać o Polskich Patriotach więzionych i katowanych w tym budynku. Uroczystość patriotyczno-religijną w hołdzie ofiarom komunistycznego terroru zorganizowały Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Fundacja „Willa Jasny Dom”.

 

Jan Józef Kasprzyk, p.o. Szefa Urzędu Kombatantów i Osób Represjonowanych mówił, że symbol Polskiego Państwa Podziemnego na budynku tej willi oznacza zwycięstwo Żołnierzy Niezłomnych.

 

To niezwykła chwila. Podziemna Armia powraca. To miejsce w widomym znaku Polski Walczącej, który za chwilę rozbłyśnie, to jest zwycięstwo tych, którzy w podziemiach tej willi byli katowani, bici, na których wymuszano zeznania, których próbowano złamać dlatego, że chcieli być wolni. Na ścianach tej willi jest przemocny napis „Jezu wyratuj”. On pokazuje ogrom cierpień polskich patriotów trzymanych tutaj, pokazuje jakim torturom byli poddawani Ci, którym marzyła się wolna Polska. Cierpienia tych blisko tysiąca osób, które przeszły przez willę Jasny Dom zostały wysłuchane. Oni zwyciężyli po wielu latach. Bez tych, których krew i łzy wsiąkły w podziemia tej wilii nie byłoby dziś wolnej Polski – mówił Jan Józef Kasprzyk.

 

Uczestnicy walk o niepodległość ojczyzny są od wieków otaczani szczególnym szacunkiem Polaków. Obrońcy granic i honoru Rzeczypospolitej, żołnierze regularnej armii, powstańcy, należą od najważniejszych postaci w panteonie naszych bohaterów narodowych. (...) Jestem przekonany, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych, umacnia w nas Polakach, wolę trwania przy imponderabiliach  napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości.

 

List marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego odczytała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska. Celem sowieckiego okupanta było wyniszczenie inteligencji polskiej, następnie całkowita likwidacja struktur niepodległościowych państwa. (...) Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w szczególny sposób skłaniają do refleksji nad tragicznymi wydarzeniami naszej wojennej i powojennej historii – napisał marszałek.

 

Natomiast premier Beata Szydło napisała w swoim liście skierowanym do uczestników uroczystości Tutaj - w Willi Jasny Dom  w pierwszej warszawskiej siedzibie Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, te słowa na ścianach piwnic zamienionych w katownie nabierają pełnego, przejmującego znaczenia. Wszystkim obecnym na dzisiejszych uroczystościach wśród nich weteranom walk, działaczom opozycji antykomunistycznej, osobom represjonowanym - pragnę przekazać wyrazy głębokiego szacunku.

 

Podsekretarz stanu w MON Wojciech Fałkowski podkreślił podczas uroczystości, że miejsce, w którym odsłonięto pamiątkowy znak jest częścią tragicznego, ale istniejącego krajobrazu miasta. Miejsce, które musi być pamiętane, jako świadectwo czasu, heroizmu, cierpienia. To miejsce, jak wiele miejsc w całej Warszawie, świadczy o tragicznych dziejach, ale również o chwale polskiego żołnierza.

 

Uroczystość była elementem obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, przypadającego na 1 marca. Ustanowił go w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".

 

W uroczystości wzięli udział także m.in. wicemarszałek Senatu Adam Bielan, Dowódca Garnizonu Warszawa gen. bryg. Robert Głąb, przedstawiciele duchowienmstwa, władz miasta i dzielnicy, weterani walki o niepodległość Rzeczypospolitej, przedstawiciele organizacji kombatanckich, przedstawiciele ofiar represji wojennych i powojennych.

 

Willa Jasny Dom została wybudowana na ziemi należącej do znamienitego rodu Kolihenów. Jej pierwszym właścicielem był Franciszek Kostecki, ówczesny burmistrz Włoch, który w 1934 roku zlecił zaprojektowanie „Jasnej” znanemu architektowi Feliksowi Wolskiemu. Projekt zakładał wybudowanie domu mieszkalno-murowanego, 2-3 piętrowego przy zbiegu dawnych ulic 11 Listopada, (obecnej Świerszcza) i Marszałka Piłsudskiego (obecna Globusowa). Piękna i okazała kamienica z  wyraźnymi cechami stylu modernistycznego, została wybudowana w bezpośrednim sąsiedztwie rozległego parku i stacji kolejowej. W sierpniu 1939 r. Kostecki sprzedał swoją posiadłość notariuszowi z Pabianic Józefowi Kasperkiewiczowi, który w 1940 roku wraz z żoną Wandą z Witoszyńskich oraz dziećmi, Ireną i Mieczysławem, zamieszkał w mieszkaniu na II piętrze kamienicy.

 

W latach 1944-1945 w Willi „Jasny Dom” mieszkał również twórca podwalin polskiego lotnictwa, Czesław Maciej Piecewicz-Witoszyński, Profesor Politechniki Warszawskiej i Łódzkiej, założyciel i dyrektor Instytutu Aerodynamicznego w Warszawie.

 

Rodzina Kasperkiewiczów mieszkała w kamienicy do 29 stycznia 1945 roku, kiedy to z rozkazu Wojennego Komendanta Miasta Włochy, mjr. Puszkowa, zmuszona została do opuszczenia swojej własności, żeby nigdy już do niej nie powrócić. W 1946 roku Józef Kasperkiewicz rozpoczął blisko 12-letnią walkę o odzyskanie swojego domu. Zwracał się m.in. do Departamentu Kwaterunkowego Wojska Polskiego, Ministra Obrony Narodowej, czy Rejonowej Komendy Uzupełnień. Kasperkiewicz umarł w 1958 roku, nie odzyskawszy swojej własności. Do końca lat 80-tych rodzina nie wiedziała, co przez kilkadziesiąt lat działo się w „Jasnej”. Wiadomo było tylko, że pozostawała pod zarządem Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości. W 1990 roku wnuk Kasperkiewicza Maciej Piekarski wraz z żoną Jolantą podjęli walkę o odzyskanie własności. Po 2 latach, w 1992 roku, Willa Jasny Dom wróciła do rąk prawowitych właścicieli. Dom był w bardzo złym stanie, zamieszkały w całości przez lokatorów kwaterunkowych. Właściciele nie mieli dostępu do żadnego mieszkania, czy pomieszczenia. Sytuacja uległa poprawie pod koniec lat 90-tych, kiedy to odzyskano jedno z mieszkań, w którym spadkobierczynie bywały przy okazji remontów lub innych obowiązków administracyjnych.

W budynku nie działo się nic nadzwyczajnego aż do 11 listopada 2000 roku, kiedy to podczas wnoszenia węgla z piwnicy zaprzyjaźnionej z właścicielami lokatorki, dokonano, jak się później okazało, przerażającego odkrycia. Oczom spadkobierczyń ukazały się cegły w dużym stopniu zapisane rozmaitymi nazwiskami i kalendarzami, między innymi: „Bóg, Honor, Ojczyzna” lub „Bolesław Piasecki tu siedział”. Powiadomiono o tym Instytut Pamięci Narodowej i już w grudniu 2000 roku, po wizji lokalnej prokuratorów i historyków Instytutu, ponura przeszłość Willi Jasny Dom została potwierdzona.

 

Okazało się, że po wyrzuceniu Kasperkiewiczów Willa Jasny Dom w okresie od lutego do października 1945 roku stała się siedzibą Głównego Zarządu Informacji Wojskowej. W jej piwnicach urządzono cele więzienne, a na wyższych kondygnacjach znajdowały się pokoje przesłuchań i biura. Jednorazowo przetrzymywano tam nawet kilkaset osób.

 

Potwierdzeniem ponurej przeszłości piwnic są zachowane do dziś wyryte na ceglanych ścianach napisy, kalendarze kreskowe oraz drzwi z wyciętymi charakterystycznymi judaszami. Największą grozę budzą błagalne napisy „Jezu wyratuj” i wyryty nad nim znak krzyża oraz „Matko Boska Opiekunko Nasza Wyratuj”, świadczące o nieludzkich warunkach i bestialskim traktowaniu więźniów przez ludową policję polityczną.

 

Ogrom krzywd wyrządzonych w „Jasnym Domu” przez aparat władzy komunistycznej nie pozwalał właścicielom pozostać obojętnymi. W styczniu 2013 roku spadkobierczynie powołały Fundację „WILLA JASNY DOM”, której nazwa jest ukłonem w stronę historycznej nazwy budynku. Podstawowym celem działalności fundacji jest upamiętnienie i ochrona miejsca pamięci narodowej, jakim bez wątpienia jest kamienica położona przy ul. Świerszcza 2 w Warszawie.

 

nr 11 (407) listopad 2024

listopad